Dziękuję Bogu za Jego cuda
Rozmowa z prof. Edwardem Wylęgałą, Kierownikiem Oddziału Klinicznego Okulistyki z Pododdziałem Okulistyki Dziecięcej Okręgowego Szpitala Kolejowego w Katowicach, Prorektorem Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
2024-10-01
ks. Wojciech Bartoszek: – Przed wejściem do kaplicy szpitalnej jest umieszczony na tablicy piękny cytat z Księgi Przysłów: „Synu mój, daj mi swoje serce, a niech twoje oczy strzegą moich dróg” (Prz 23, 26). Pan profesor leczy oczy, ale te medyczne działania przynoszą chorym także pociechę duchową, pociechę serca, gdy odzyskują zdrowie fizyczne.
prof. Edward Wylęgała: – W Piśmie Świętym niejednokrotnie spotykamy motyw wzroku i oczu, bo Pan Jezus często uzdrawiał niewidomych. Ale jak wiemy – w znaczeniu biblijnym – dużo ważniejszy od wzroku fizycznego jest wzrok duchowy, który pozwala nam odróżniać dobro od zła. Naszym trzecim, najważniejszym „okiem” jest sumienie. To Bóg wyposażył nas w owo wewnętrzne oko, aby strzegło zasad, które On wpisał w nasze serce. To wewnętrzne oko – podobnie jak fizyczne – może być czasem chore, niezdolne do wyraźnego widzenia i rozeznawania. Wtedy potrzebujemy pomocy najlepszego Lekarza – Pana Jezusa.
Co do samej kaplicy, o której ksiądz wspomniał, to znajduje się w niej wiele wizerunków i relikwii Świętych, którzy szczególnie patronują temu miejscu. Wszystkie one mają swoją historię znalezienia się tutaj. Wspomnę tylko o kilku. Jest bł. Edmund Bojanowski – założyciel sióstr służebniczek. Siostry służą tutaj chorym na oddziałach, a ich klasztor znajduje się w bliskim sąsiedztwie szpitala. Jest św. Łucja z Syrakuz, patronka chorób oczu. Jest św. Ojciec Pio, którego relikwie zostały przyniesione przez ojców kapucynów w dowód wdzięczności za udaną operację jednego współbrata. Przynosząc te relikwie do naszej kaplicy, wyrazili wiarę we wstawiennictwo św. Ojca Pio w sprawie znalezienia dawcy rogówki. Jest także św. Jan Paweł II. Obecność relikwii św. Jana Pawła II jest dla mnie osobiście szczególnie ważna, ponieważ jestem stypendystą Fundacji Polskiej Kultury Chrześcijańskiej Jana Pawła II. To on jest patronem mojego rozwoju zawodowego i naukowego. Ponadto w kaplicy szpitalnej znajdują się także relikwie św. Maksymiliana Marii Kolbego, którego można uznać za patrona innowacji. To on w Niepokalanowie już w latach 30. XX w. stosował jako pierwszy wiele innowacyjnych rozwiązań w licznych dziedzinach życia. Jest jeszcze św. Szarbel, którego relikwie umieszczone są w pięknym relikwiarzu w kształcie cedru Libanu. Ci Patronowie – wierzymy w to – wspomagają nas w pracy i służbie chorym, wstawiając się za nami u Boga.
– Jakie są najczęstsze choroby oczu, z którymi spotyka się Pan profesor w swojej lekarskiej praktyce?
– Najczęściej występującymi chorobami oczu są: zaćma (zmętnienie soczewki, przymglone widzenie), jaskra (zawężanie się pola widzenia), zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem (utrudnienie czytania) oraz zmiany cukrzycowe na dnie oka. Są to choroby cywilizacyjne. Z czterech wymienionych chorób najpowszechniejsza jest zaćma. Polega ona na zmętnieniu soczewki, co skutkuje tym, że widzimy jakby za mgłą, szczególnie na odległość. Zaćmę leczy się operacyjnie. Jest to obecnie najczęstsza operacja wykonywana w okulistyce – w Polsce rocznie wykonuje się 300 tysięcy zabiegów. Są to zabiegi bezpieczne i w całości refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Zabieg usunięcia zaćmy trwa ok. 15 minut, a pacjent jeszcze tego samego dnia może wrócić ze szpitala do domu. Zwykle po takiej operacji trzeba nosić jedną parę okularów, do dali lub do bliży.
Inną chorobą cywilizacyjną jest zwyrodnienie plamki związanej z wiekiem tzw. AMD (z ang. Age Macular Degeneration). Plamka jest to środkowa część siatkówki, wielkości zaledwie 1,5 milimetra, odpowiedzialna za widzenie precyzyjne, rozpoznawanie kolorów i detali. Objawami zwyrodnienia plamki są np. problemy z precyzyjnym odczytywaniem liter czy zniekształcenie widzianych kształtów (np. proste linie widzimy jako krzywe, nie widzimy wszystkich liter w wyrazie). W tej chorobie uszkodzona jest siatkówka, czyli ta część oka, która najpierw odbiera promienie świetlne, potem przekazuje impuls elektryczny do mózgu, dzięki czemu widzimy obraz. Uszkodzenie siatkówki można porównać do uszkodzenia matrycy w aparacie fotograficznym, a wiadomo, że bez sprawnej matrycy w aparacie niemożliwe jest wykonanie dobrego zdjęcia. To choroba bardzo trudna, ale na szczęście od kilkunastu lat medycyna nie jest już wobec niej całkowicie bezradna i można ją leczyć. Istnieją dwie postaci tej choroby – sucha i mokra. Z postacią mokrą mamy do czynienia wówczas, gdy pod siatkówką zbiera się płyn. Tę postać choroby leczy się zastrzykami, co jest w pełni refundowane przez NFZ. Postaci suchej nie leczy się, a jedynie obserwuje.
Trzecia powszechna choroba oczu to jaskra, którą nazywamy często cichym złodziejem wzroku. Polega ona na bezbolesnym, powolnym zamykaniu się pola widzenia. Jest chorobą póki co nieuleczalną, ale istnieją sposoby, dzięki którym można łagodzić jej skutki i spowolnić jej rozwój. Jaskrę można leczyć kroplami, ale również zabiegami. Głównym parametrem, na który możemy wpływać w leczeniu jaskry jest ciśnienie wewnątrzgałkowe. Ciśnienie wewnątrz gałki ocznej, tak samo jak ciśnienie ogólne, ma swoje normy. Norma ciśnienia tętniczego to – jak wiemy – ok. 120/80 milimetrów słupa rtęci, natomiast norma ciśnienia w gałce ocznej to od 11 do 21 milimetrów słupa rtęci (średnia – 16). Te ciśnienia od siebie nie zależą. Jaskra to choroba nerwu wzrokowego, w której dochodzi do obumarcia komórek nerwowych, wyprowadzających bodźce świetlne z siatkówki do mózgu. W jaskrze – odwrotnie niż w AMD – ostrość wzroku jest zachowana, natomiast drastycznie zawęża się pole widzenia. Wrażenie jest podobne do tego, jakby nagle w jasnym pokoju ktoś zgasił światło. W leczeniu jaskry ważne jest zmierzenie ciśnienia wewnątrzgałkowego i określenie stanu nerwu wzrokowego. Nerw wzrokowy zbiera wszystkie informacje świetlne z oka i przesyła je do mózgu. To taki kabel złożony z półtora miliona włókien nerwowych. Jeśli wskutek degradacji, tych włókien w nerwie wzrokowym pozostanie tylko 50%, wówczas nasze pole widzenia będzie tak ograniczone, jak byśmy patrzeli na świat przez dziurkę od klucza. Operację w jaskrze stosuje się wówczas, gdy inne metody leczenia nie przynoszą skutków (np. krople). Wykonuje się otwór w ścianie gałki ocznej, by wytworzyć nową drogę odpływu cieczy w oku. Mamy też do dyspozycji całą gamę zabiegów laserowych. Istnieje także typ jaskry, w której ciśnienie wewnątrzgałkowe wzrasta nawet do 60 milimetrów słupa rtęci. Towarzyszy temu bolesność oka, wymioty i ból głowy. Jest to tzw. jaskra zamykającego się kąta. Zdarzają się także przypadki jaskry z niskim ciśnieniem, dlatego warto to monitorować poprzez badania.
– Jakie są przyczyny omówionych przez Pana profesora chorób i jaki wpływ ma na nie wiek?
– Wszystkie te choroby są związane ze starzeniem się organizmu. Kiedyś rozpoznawaliśmy je u pacjentów powyżej 60. roku życia, obecnie rozpoznajemy je także u pacjentów młodszych. Po 45. roku życia koniecznie trzeba udać się do okulisty, zwłaszcza jeśli wcześniej taka wizyta nie miała miejsca, aby sprawdzić, czy w oku nie rozwija się któraś z tych chorób na poziomie subklinicznym, czyli nie dającym jeszcze objawów. Jest to o tyle ważne, że na wczesnym etapie można zapobiegać ich dalszemu rozwojowi np. rzucając palenie. Przyczyn chorób oczu należy upatrywać także w genetyce, na którą nie mamy wpływu.
Przyczyną AMD czyli zwyrodnienia plamki związanej z wiekiem jest hipoksja tzn. niedotlenienie. W wyniku tego niedotlenienia pod siatkówką powstają nowe naczynia. Naukowcy odkryli cząsteczki, które odpowiadają za ten proces (białko) i znaleźli przeciwciała – tzw. anty-VEGF (ang. vascular endothelial growth factor), czyli czynniki wzrostu śródbłonka naczyniowego. Czynniki te zwiększają przepuszczalność naczyń i sprzyjają powstawaniu nowych. Podaje się je do wnętrza oka w postaci zastrzyku. Proszę pamiętać, że siatkówka jest najlepiej ukrwioną tkanką w naszym organizmie. Znajdują się w niej miliardy komórek nerwowych, które działają jak najszybszy komputer.
Przyczyn jaskry nie znamy. Istnieją w tym względzie różne teorie, ale niczego nie wiemy na pewno. W komórkach zwojowych dochodzi do degradacji, śmierci komórek, ale nie do końca wiadomo, jaki czynnik wywołuje ten proces. Tutaj nauka i medycyna mają jeszcze wiele do odkrycia.
Do zmian na dnie oka dochodzi w przebiegu cukrzycy, zwykle po 20 latach trwania choroby. Te zmiany to krwotoki, mikrotętniaki, błony czy obrzęki w centralnej części siatkówki. Jeszcze 30 lat temu większość chorych z cukrzycą ślepła. Od tego czasu medycyna bardzo się rozwinęła i dzisiaj wielu pacjentom można pomóc przez podanie zastrzyku do wnętrza gałki ocznej lub terapię laserową oraz mikrochirurgiczną (witrektomia).
Chociaż utrata niektórych funkcji wzroku np. możliwości czytania czy dostrzegania precyzyjnych kształtów, jest związana ze starzeniem się organizmu, wielu pacjentom udaje się pomóc dzięki zwykłym, ale za to dobrze dobranym okularom. Bo jeśli trudności z czytaniem nie są skutkiem poważnej choroby, o których mówiliśmy, a wynikają jedynie ze starszego wieku, wówczas okulary wystarczą, by znacznie poprawić możliwość czytania.
Trzeba wspomnieć, że powikłania oczne mogą występować także w przebiegu innych chorób. Są to np.: zapalenie stawów, łuszczyca, toczeń układowy. Również niektóre przyjmowane leki mogą prowadzić do powikłań ocznych np.: sterydy (mogą powodować jaskrę i zaćmę), leki hormonalne (mogą prowadzić do zakrzepicy naczyń żylnych i zatorów tętnic), leki antydepresyjne (mogą prowadzić do zespołu suchego oka).
– Jedną z istotnych działalności medycznych Pana profesora są operacje przeszczepu rogówki. Jakich pacjentów kwalifikuje się do takiej operacji?
– Rogówką zajmuję się 40 lat, zachwyciła mnie już na studiach. Oko możemy porównać do zegarka. Rogówka pełni w oku podobną rolę, jak szkiełko zegarkowe. Tęczówka to tarcza w tym zegarku, a mechanizmem napędzającym zegarek jest siatkówka. Aby jednak zobaczyć siatkówkę potrzebna jest przeźroczysta rogówka. Kiedy rogówka z różnych powodów nie jest przeźroczysta, trzeba ją przeszczepić. Jest kilka grup pacjentów, którzy mają wskazanie do przeszczepu rogówki. Może to być dziecko, które rodzi się z obustronnym zmętnieniem rogówki. Wtedy trzeba natychmiast dokonać przeszczepu (do 5. miesiąca życia dziecka). Inaczej nie da się przywrócić mu wzroku i będzie do końca życia osobą niewidomą. Kolejną grupą kwalifikowaną do przeszczepu są pacjenci z dystrofią. Jest to zmętnienie polegające na tym, że w miąższu oka odkładają się białka. Te dystrofie są uwarunkowane genetycznie, a utrata pola widzenia następuje zwykle w trzeciej lub czwartej dekadzie życia. Do operacji kwalifikuje się także pacjentów z utratą kształtu rogówki (tzw. stożek rogówki) albo utratą ciągłości rogówki, która może być spowodowana np. jej pęknięciem. I wreszcie wskazaniem do operacji są stany zapalne rogówki, które mogą być wywołane np. przez nieumiejętne użytkowanie soczewek kontaktowych. U osób starszych może dochodzić także do obrzęku rogówki na skutek usuwania zaćmy lub do tzw. dystrofii Fuchsa. Wówczas tylna część rogówki, która normalnie ma grubość 550 mikrometrów (0,5 milimetra) powiększa się do grubości 1 milimetra i chory widzi jak przez mgłę. Do tych wskazań należy dodać urazy mechaniczne rogówki (np. rana cięta, oparzenia parą wodną, kontakt z oparami chemicznymi).
– Jak wygląda procedura pobrania rogówki i od kogo się ją pobiera?
– Rogówki pozyskuje się od dawców, pośmiertnie. Każdy po śmierci może być dawcą narządów, o ile za życia nie wyraził sprzeciwu w tej kwestii. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Kościół zachęca do oddawania narządów po śmierci, a do wypracowania takiego stanowiska Kościoła w temacie transplantologii bardzo przyczynił się św. Jan Paweł II. Procedura pobierania rogówki jest procedurą chirurgiczną. Po pobraniu rogówka trafia do banku tkanek, gdzie jest oceniana pod względem przydatności do przeszczepu.
– Jaka jest rola technologii w operacjach okulistycznych?
– Jeśli chodzi o przeszczepy rogówki, to posiadamy najlepsze mikroskopy, jakie istnieją na rynku i trafiły one do naszego szpitala jako pierwsze w Polsce, a drugie w Europie. Ten sprzęt umożliwia precyzyjne wykonanie przeszczepu rogówki. Jest to przeszczep okrągły, do którego stosuje się nóż wycinający w kształcie koła, a pole operacyjne wynosi 1 centymetr kwadratowy. Natomiast ostatni nasz nabytek to autonomiczny laser Eagle wspomagany sztuczną inteligencją, do selektywnej trabekuloplastyki. Sprzęt ten w sposób diametralny zmienia leczenie jaskry. Laser Eagle wykorzystuje algorytm przetwarzania obrazu AI, który dokładnie lokalizuje strefę zabiegu. Opatentowany lokalizator monitorujący pozycję oka, zastępuje wszelkie ruchy gałki ocznej, co zwiększa precyzję leczenia. Sztuczna inteligencja pokazuje miejsce, w którym mają być ułożone wiązki laserowe. Sam zabieg trwa niewiele ponad dwie sekundy i jest dla pacjenta o wiele bardziej komfortowy i bezbolesny.
– W jaki sposób zmienia się sytuacja zdrowotna pacjenta po operacji przeszczepienia rogówki?
– Dla przykładu wspomnę pewną historię. Jakieś 25 lat temu przeszczepiłem rogówkę pacjentce cierpiącej na dystrofię plamkowatą. Jako osoba niewidoma pracowała w fabryce przy pudełkowaniu zapałek i tańczyła w zespole wraz z mężem. Po przeszczepie mogła pierwszy raz w życiu zobaczyć swoje wnuki i męża po wielu latach. To było bardzo wzruszające wydarzenie nie tylko dla niej, ale także dla mnie jako lekarza. Podobnych historii było bardzo wiele i za każdym razem dziękuję Panu Bogu za Jego cuda.
– Jak możemy zadbać o wzrok?
– Zachęcam, by w warunkach domowych zrobić sobie kilka prostych testów. Najpierw warto sprawdzić, czy na obydwoje oczu widzimy tak samo. W tym celu zasłaniamy ręką najpierw jedno oko i patrzymy na jakiś wybrany przedmiot, następnie zasłaniamy drugie oko. Jeśli widzimy podobnie, to jest to sygnał, że w naszych oczach najprawdopodobniej nie rozwija się żadna choroba. Innym testem jest spojrzenie na kartkę papieru w kratkę. Jeśli proste linie widzimy jako krzywe, wówczas z dużym prawdopodobieństwem rozwija się u nas choroba plamki, czyli centralnej części siatkówki. Każda zaobserwowana przez nas nieprawidłowość powinna skłonić nas do udania się do lekarza specjalisty. Osoby pracujące wiele godzin przy komputerze, mogą zadbać o swoje oczy, dając im co jakiś czas odpocząć od monitora. Dobrze jest zastosować tutaj proporcję 3/1 – trzy kwadranse czytamy lub patrzymy w monitor i robimy kwadrans przerwy. Wzrok odpocznie od ekranu lub tekstu drukowanego, jeśli popatrzymy gdzieś w dal. Wówczas mięśnie gałki ocznej rozluźnią się i przygotują do dalszego wysiłku. Ponadto ważne jest, aby nie narażać powierzchni oka na wysuszenie nawiewem lub klimatyzacją. W profilaktyce chorób oczu ważną rolę odgrywa także dieta – szczególnie polecam spożywanie zielonych warzyw, które mają w sobie luteinę. Oczywiście luteinę można także suplementować, ale o tym powinien w każdym przypadku zdecydować okulista. Należy ograniczyć cukier, by nie rozwinęła się cukrzyca, jak najwięcej się ruszać i wyeliminować wszelkie używki. Warto także chronić nasze oczy przed nadmiarem promieniowania ultrafioletowego, stosując okulary przeciwsłoneczne.
– Serdecznie dziękuję Panu profesorowi za rozmowę i wszystkie cenne rady.
Zobacz całą zawartość numeru ►