Szczęśliwi oni, gdy ich tak zastanie
Chociaż nie znamy daty końca świata, ani nawet daty końca naszego własnego życia, wiemy, że on nadejdzie. Przyjście Pana jest pewne. Czy jestem dziś gotów otworzyć Mu drzwi i powitać Go z radością?
2024-10-22
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 12, 35-38
XXIX tydzień zwykły
Co ty i ja zrobilibyśmy, gdybyśmy dowiedzieli się, że za chwilę nastąpi koniec świata? Wpadlibyśmy w panikę? Pobieglibyśmy na poszukiwanie księdza, żeby się wyspowiadać? Albo włączylibyśmy telewizor, żeby śledzić przebieg wydarzeń na całym świecie?
Przecież podczas każdej Mszy świętej wyznajemy Panu, że oczekujemy Jego przyjścia w chwale. Wymaga to od nas postawy czuwania, która nie polega na tym, by – jak mylnie uważali niektórzy z pierwszych chrześcijan – zaprzestać wykonywania wszystkich obowiązków i wpatrywać się w niebo, lecz by starać się z wiarą i ufnością czynić to, do czego Bóg nas powołuje w każdym kolejnym dniu. Inaczej nasze deklaracje pozostaną pustymi słowami.
Zadajmy sobie dzisiaj pytanie, czy rzeczywiście chcielibyśmy, aby Jezus przychodząc powtórnie, zastał nas dokładnie w takim stanie, w jakim dzisiaj jesteśmy? Być może ciągle odkładamy na później to, co należało zrobić już dawno – próbę pojednania z bliską osobą, zerwanie z nałogiem, powrót do regularnej modlitwy, odwiedzenie samotnej chorej osoby. Być może pochłania nas coś, czym w ogóle nie powinniśmy się zajmować, bo ani nam, ani innym nie przynosi to pożytku.
Chociaż nie znamy daty końca świata, ani nawet daty końca naszego własnego życia, wiemy, że on nadejdzie. Przyjście Pana jest pewne. Czy jestem dziś gotów otworzyć Mu drzwi i powitać Go z radością?
Panie Jezu, wiem, że moje życie na ziemi nie będzie trwało wiecznie. Pomóż mi jak najlepiej przygotować się na spotkanie z Tobą.