Chorzy to ludzie adwentu

Osoby chore są zatem w podwójny sposób osobami adwentu. Tak po ludzku – trwają w postawie oczekiwania. Oczekują na wizytę lekarza, na termin, gdy mogą iść do poradni, na wyniki badań, na powrót do sił. Ileż w tym wszystkim trzeba cierpliwości, nadziei i wytrwałości. Zaś patrząc oczami wiary – chorzy oczekują na Jezusa, który przyjdzie do nich wraz z posługą księdza, Jezusa, który przyjdzie do nich w święta, Jezusa, który przyjdzie na końcu czasów.

2024-12-02

Komentarz do liturgii Słowa: Iz 2, 1-5; Mt 8, 5-11
I tydzień adwentu

Rozpoczęliśmy adwent, czas oczekiwania. Jest to oczekiwanie w podwójnym znaczeniu. Oczekujemy na pamiątkę pierwszego przyjścia Pana Jezusa na świat, czyli na święta Bożego Narodzenia. Wierzymy przy tym, że święta to nie tylko pamiątka, ale to czas intensywnego przeżywania obecności Pana. Bo choć Jezus po zmartwychwstaniu wstąpił do nieba, to jednak pozostaje we wspólnocie Kościoła. Święta to nowe uświadomienie sobie prawdy, że Jezus rodzi się stale pośród nas.

Przygotowując się do świąt, uczymy się oczekiwać na powtórne przejście Pana na końcu czasów, na pełne objawienie Jego królestwa. Dobrym sposobem na przeżywanie tego oczekiwania jest przyjrzenie się tym postaciom Starego Testamentu, które świadomie oczekiwały na przyjście Mesjasza. Zrozumienie ich życia i ich nauczania pomoże nam przeżyć nasze oczekiwanie, zarówno to na przyjście Pana w święta, jak i to na końcu czasów. Taką postacią, od której wiele możemy zaczerpnąć na czas adwentu, jest prorok Izajasz. W najbliższym czasie będziemy wsłuchiwali się w wiele fragmentów Księgi Izajasza. Prorok żył w VIII wieku przed Chrystusem. Pochodził ze znakomitej rodziny jerozolimskiej. Był obdarzony wielkimi zaletami ducha, inteligencją, silną wolą, odwagą i stanowczością. Bóg powołał go na proroka w niezwykłej wizji, którą przeżył w świątyni. Spełniał swoją misję ponad 40 lat. Izajasz jest największym prorokiem mesjańskim. Żaden z proroków Starego Testamentu nie przedstawił tak dokładnie osoby Mesjasza i powszechnego charakteru Jego królestwa. A wszystko – ponad 700 lat przed narodzeniem Mesjasza. To tak jakby za czasów króla Jagiełły ktoś zapowiadał wydarzenia, które dzieją się dziś. Izajasz był obdarzony mocą Bożą i dlatego tak wyraźnie przepowiadał nadejście Mesjasza. Oczywiście prorok nie podawał żadnych dat, dotyczących przyjścia Jezusa. Nie znał ich. Ale jego proroctwa się spełniły.

Dzisiejsze czytanie pochodzi z samego początku księgi jego proroctwa. Słyszymy w nim słowa: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stać będzie mocno na szczycie gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo pochodzi z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem»”. Izajasz zapowiada narodzenie nowej uniwersalnej religii, której początki nastąpią w Jerozolimie. Będzie to religia, która ogarnie „wszystkie narody”. Proroctwo zaczęło się realizować w osobie Jezusa. To On najpełniej przyniósł na ziemię słowo Boga, sam będąc wcielonym Słowem. Już krótko po narodzeniu Jezusa przyszli do Niego mędrcy, przedstawiciele dalekich narodów. Proroctwo spełniało się. Potem w czasie publicznej działalności Jezus dokonywał wielu cudów. Cuda te przynosiły konkretnym osobom zdrowie, jak na przykład słudze setnika z dzisiejszej Ewangelii. Jednak przede wszystkim były one rozpoczęciem rozwoju na ziemi królestwa Bożego, królestwa, do którego każdy jest zaproszony i każdy może przyjść. Wyjaśnia to Pan Jezus po dokonaniu cudu uzdrowienia setnika: „Wielu przyjdzie ze Wschodu i z Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim”. Potem Jezus założy Kościół, którego zadaniem będzie rozszerzanie królestwa Bożego pośród ludzi.

My właśnie żyjemy w czasach Kościoła. Oczekujemy na powtórne przyjście Jezusa. Nie wiemy, kiedy nastąpi. Może się to dziać jeszcze za naszego życia, ale może dopiero za 700 lat, czyli tyle, ile trzeba było czekać na spełnienie się proroctwa Izajasza; a może jeszcze w innym czasie się to stanie. Ta niepewność dat nie powinna nas zniechęcać, ani też nie powinna osłabiać naszej postawy oczekiwania. Mamy włączyć się w budowanie królestwa Bożego.

Mogą to czynić także osoby chore. Z jednej strony chorzy modlą się o zdrowie, bo wierzą, że Jezus może dać im uzdrowienie. I może się to stać albo przez cudowną interwencję, jak dokonało się to w przypadku sługi setnika, albo poprzez działania medyczne, realizowane przez lekarzy, którzy otrzymali rozum i zdolności od Boga. Każdy przecież powrót do zdrowia jest znakiem królestwa Bożego, które w pełni objawi się na końcu czasów, a w którym nie będzie ani cierpień, ani wojen. Wszyscy będą doświadczać szczęścia i pokoju. To pełne szczęścia i pokoju królestwo zapowiada dziś Izajasz: „Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny”.

Z drugiej strony chorzy mogą ofiarować swoje cierpienia w intencji przybliżenia królestwa Bożego. Do tego zachęca trzeci warunek przynależności do wspólnoty Apostolstwa Chorych: „ofiarować swe cierpienia Bogu w intencji przybliżenia królestwa Bożego”. Osoby chore są zatem w podwójny sposób osobami adwentu. Tak po ludzku – trwają w postawie oczekiwania. Oczekują na wizytę lekarza, na termin, gdy mogą iść do poradni, na wyniki badań, na powrót do sił. Ileż w tym wszystkim trzeba cierpliwości, nadziei i wytrwałości. Zaś patrząc oczami wiary – chorzy oczekują na Jezusa, który przyjdzie do nich wraz z posługą księdza, Jezusa, który przyjdzie do nich w święta, Jezusa, który przyjdzie na końcu czasów. Aby w tej postawie nie pozostać biernymi, angażują się duchowo w przybliżanie królestwa Bożego.          

Autorzy tekstów, Ks. Bartoszek Antoni, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

Dzisiaj: 04.12.2024