Wierni w czekaniu na Boga
Symeon i Anna są dla nas przykładem ludzi żyjących według Bożego powołania. Ich pokorna postawa oczekiwania i wielka radość ze spotkania Nowonarodzonego, są dla nas świadectwem, jak ogromna w tym leży wartość.
2024-12-29
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 2, 36-40
Poniedziałek w oktawie Bożego Narodzenia
Wydarzenia związane z Bożym Narodzeniem i te nieco późniejsze, o których czytamy w Ewangelii w ostatnich dniach roku, dają nam niejakie pojęcie o tym, jak Bóg nawiązuje relacje z człowiekiem. Od samego początku widoczne jest, że Panu zależy najbardziej na tych, którzy Go realnie potrzebują. Na przykładzie bohaterów tego fragmentu widzimy, że są to również ludzie, którzy pragną doświadczyć spotkania z Nim. Wiemy, że na miłość Bożą, a także na zbawienie i każdą łaskę, nie jesteśmy w stanie zasłużyć, ani zapracować. Jest to bezinteresowny Ojca dla Jego dzieci. A jednak postawa wierności, posłuszeństwa i zaufania Bogu, nie pozostają przez Niego niezauważone. Skutkują bliską relacją.
Ta relacja przynosi poznanie rzeczy, które z perspektywy ludzkiej pozostają ukryte. Gdyby nie lata, które Symeon i Anna spędzili na uczeniu się słuchania głosu Boga, łatwo mogliby minąć Józefa i Maryję, którzy przyszli ze Zbawicielem do świątyni. Pan Bóg widząc ich wierne i gorliwe serca, wynagrodził im lata oczekiwań. O tym czasie wiemy niewiele - oprócz informacji o sędziwym wieku Symeona i wczesnym owdowieniu Anny, nie dostajemy na kartach Ewangelii żadnej obszerniejszej ich historii - a jednak domyślamy się, że nie zawsze było to łatwe doświadczenie. Ich pokorna postawa oczekiwania i wielka radość ze spotkania Nowonarodzonego, są dla nas świadectwem, jak ogromna w tym leży wartość.
Symeon i Anna są dla nas również przykładem ludzi żyjących według Bożego powołania. To, co stało się ich udziałem tego dnia w świątyni, było efektem oddania kontroli nad swoim życiem w ręce Boga. Były to osoby o bardzo realnym stosunku do rzeczywistości. Nie byli ślepi na trud i cierpienia. Przeważało w nich jednak bezgraniczne zaufanie Stwórcy. Możemy się od nich uczyć tego, że żyjąc w tym świecie, doświadczając tego, co naturalne i nieuniknione w życiu człowieka, nieustannie zmierzamy do tego, co na końcu ma dla nas Bóg.