Ogród Eden a medycyna
Tchnienie naszego życia oraz tchnienie życia naszych bliźnich są w ręku Boga, dlatego mówimy „nie” dla aborcji, eutanazji, in vitro, antykoncepcji oraz tranzycji.

zdjęcie: pixabay.com
2025-02-10
Gdy Pan Bóg uczynił ziemię i niebo, nie było jeszcze żadnego krzewu polnego na ziemi ani żadna trawa polna jeszcze nie wzeszła – bo Pan Bóg nie zsyłał deszczu na ziemię, bo nie było człowieka, który by uprawiał ziemię, a nurt wody wypływał z ziemi, aby w ten sposób nawadniać całą powierzchnię gleby. Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą. A zasadziwszy ogród w Edenie na wschodzie, Pan Bóg umieścił tam człowieka, którego ulepił. Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. Pan Bóg wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał. A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” (Rdz 2, 4b-9. 15-17).
Zarówno pierwszy człowiek, jak i każdy człowiek, który rodzi się na świecie, otrzymuje od Boga tchnienie życia. Każdy człowiek pojawia się na świecie dzięki bezpośredniej stwórczej aktywności Boga.
Ogród Eden jest obrazem pierwotnej szczęśliwości, którą Stwórca obdarzył człowieka. Jest symbolem piękna stworzonej natury. Bóg przekazał człowiekowi odpowiedzialność za świat: „wziął zatem człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby uprawiał go i doglądał”. Uprawianie i doglądanie ogrodu są spójne z innym poleceniem, które otrzymał człowiek, a zgodnie z którym człowiek ma czynić ziemię sobie poddaną. Czynienie ziemi poddanej oraz uprawianie ogrodu to wezwanie do rozwoju cywilizacyjnego, do mądrego wykorzystywania rozumu, który człowiek także otrzymał od Pana Boga.
Uprawianie ogrodu Eden ma jeszcze jedno bardziej szczegółowe znaczenie: przedstawia współczesny rozwój medycyny. Na każde drzewo ogrodu można spojrzeć jako na symbol pojedynczej gałęzi medycyny: kardiologii, neurologii, interny, pediatrii, ginekologii, medycyny paliatywnej itp. Człowiek może te i inne gałęzie medycyny rozwijać. Może czerpać z ich owoców, zgodnie ze słowami Stwórcy: „z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli”. Owoce rozwoju medycyny przywracają zdrowie, poprawiają jakość życia i nieraz przedłużają życie.
Pośród wszystkich drzew stało w tamtym ogrodzie jeszcze jedno drzewo, o którym Bóg powiedział: „z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”. Drzewo to nie tyle symbolizuje jakąś konkretną zakazaną dziedzinę medycyny, ale wskazuje na takie działania medyczne, które są dla człowieka zgubne. A zgubne są te praktyki, w których człowiek chciałby zająć miejsce Pana Boga. Drzewo poznania dobra wskazuje bowiem na granicę między człowiekiem-stworzeniem a Bogiem-Stwórcą. To Bóg daje i zabiera tchnienie życia, dlatego to człowiekowi nie wolno podejmować działań decydujących o dawaniu i zabieraniu tchnienia życia. Z tego właśnie względu tak jednoznacznie zabronione są aborcja, eutanazja, in vitro, antykoncepcja, operacja zmiany płci, tzw. tranzycja (bo płeć też wraz z darem życia otrzymujemy od Boga). Medycyna jest wezwana do swojego rozwoju, ale zakazane są dla niej działania ingerujące w samo życie. „Tchnienie życia” to domena Pana Boga.
Wiemy, że człowiek niestety złamał Boży zakaz i idąc za pokusa szatana, by być „jak Bóg” zjadł z zakazanego drzewa owoc i dalej niestety z tego drzewa je. Dokonuje z pomocą medycyny aborcji, eutanazji, in vitro, używa antykoncepcji i medycznie próbuje zmieniać płeć. Chce w swojej pysze być „jak Bóg” i sądzi, że teraz dzięki rozwojowi medycyny i technologii sam weźmie w swoje ręce rozwój ogrodu Eden i doprowadzi (już bez pomocy Bożej i Bożych zakazów) do jego jeszcze większego rozkwitu, do stworzenia prawdziwego raju na ziemi.
Jednak złamanie Bożego zakazu obróci się (i już obraca się) przeciw człowiekowi zgodnie z przestrogą, którą na początku dał Pan Bóg. Wskutek aborcji i eutanazji tysiące ludzie umiera przedwcześnie. In vitro oraz antykoncepcja prowadzą do poważnych manipulacji dotykających początków życia, do zawładnięcia ludzkim życiem, a w licznych przypadkach do śmierci istnień ludzkich u samego ich początku. Zaś medyczna zmiana płci ma i tak jedynie charakter powierzchowny a nie genetyczny, często prowadzi do nowych cierpień i uniemożliwia przekazywanie daru życia. Dlatego trzeba stale powracać do Bożego polecenia z ogrodu Eden: „z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz”.
Dziękujemy dobremu Bogu za tchnienie życia i za płeć, które otrzymaliśmy od Niego. Dziękujemy za rozum, który Stwórca dał człowiekowi, za rozwój medycyny, z owoców której mogą obficie czerpać ludzie chorzy. Jako ludzie dotknięci chorobami śmiało sięgajmy po te medyczne owoce. Jako służba zdrowia – przekazujmy je ludziom chorym. Równocześnie (jako chorzy i jako przedstawiciele medycyny) zarówno we własnym życiu, jak i w życiu społeczeństw wyrażajmy zdecydowany sprzeciw wobec praktyk ingerujących w samo życie i jego tożsamość. Tchnienie naszego życia oraz tchnienie życia naszych bliźnich są w ręku Boga, dlatego mówimy „nie” dla aborcji, eutanazji, in vitro, antykoncepcji oraz tranzycji.