Wrócić w ramiona Ojca
Ewangelia z dzisiejszej niedzieli tchnie nadzieją. Wielki Post jest czasem wracania w ramiona Ojca. Wracania nawet z najdalszych stron. W obrazie syna marnotrawnego mogę dzisiaj zobaczyć samego siebie. Swoje odejścia i swoje powroty. Oby każdy grzech w moim życiu kończył się powrotem w miłosierne ramiona Ojca.

2025-03-29
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 15, 1-3. 11-32
IV niedziela Wielkiego Postu
Czytając trzecią ewangelię można mieć wrażenie, że jej autor – św. Łukasz – jest malarzem. Jego ewangelia utkana jest z wielu „obrazów”. Jednym z nich jest piętnasty rozdział, złożony z trzech części: dwa mniejsze obrazy to przypowieści o zaginionej owcy i o zagubionej drachmie oraz centralnie umieszczony w tryptyku obraz – przypowieść o synu marnotrawnym. Przypowieści te są nam znane. Towarzyszą nam od dzieciństwa… Słowo Boże jest stałe, jednak kontekst naszego życia ulega zmianie. Bóg prowadzi nas w różne doświadczenia życiowe. Nawet gdy stale jesteśmy we wspólnocie Kościoła, odchodzimy nieraz od Boga, buntujemy się wobec Niego z różnych przyczyn, ale też i powracamy do Niego. Odchodząc i powracając, poznajemy coraz bardziej siebie, poznajemy Boga, poznajemy także wspólnotę, w której żyjemy. I tak będzie do końca naszego życia.
Jeśli kolejny raz pragniemy pomedytować nad przypowieścią o synu marnotrawnym, to przekonujemy się – jak mówili ojcowie starożytni – że Pismo Święte wzrasta razem z nami. Ono ocenia nasze postawy w nowych, innych niż do tej pory okolicznościach naszego życia. Otwierając się na przesłanie przypowieści o synu marnotrawnym, pragniemy lepiej przeżyć Jubileusz Roku 2025. Przypowieść z piętnastego rozdziału Ewangelii św. Łukasza jest nie tylko historią powrotu syna marnotrawnego, lecz przede wszystkim obrazem Miłosierdzia Boga Ojca.
Dobrze żyć tym, na których zawsze ktoś czeka. Ojciec wyczekuje na synów, na jednego i na drugiego. Kocha obydwóch. Czeka na młodszego, gdy ten powróci z dalekich stron, i czeka na starszego, gdy przemierzy w swoim sercu drogę pojednania i przekroczy próg domu, by razem świętować. Czy starszy syn powróci? Nie wiemy. Ewangelia milczy na ten temat.
Być może nie dowiesz się, czy Twoi bliscy, za których dniem i nocą modlisz się, wrócą do Boga… Ważne jest, by nigdy nie tracić nadziei. By nadal wychodzić przed drzwi swojego domu i wypatrywać powracających bliskich.
Ewangelia z dzisiejszej niedzieli tchnie nadzieją. Wielki Post jest czasem wracania w ramiona Ojca. Wracania nawet z najdalszych stron. W obrazie syna marnotrawnego mogę dzisiaj zobaczyć samego siebie. Swoje odejścia i swoje powroty. Oby każdy grzech w moim życiu kończył się powrotem w miłosierne ramiona Ojca.