Posmakujmy szczęścia Zmartwychwstania!
Krzyż jest cudownym skarbem, do którego należy dojść, by znaleźć miłość. Nie jest krótkotrwałym słomianym ogniem, lecz głębokim znaczeniem życia w zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie, jedynym, który pokonał śmierć, Synu Bożym!
2015-02-20
Żyjemy w świecie zdominowanym przez szybkość działania! Działać, działać, działać - bez myślenia, bez przeżywania w pełni radości bycia razem w rodzinie, z przyjaciółmi lub po prostu z sobą samym. Nie mamy nawet czasu, by cieszyć się towarzystwem Boga, by cieszyć się własnym szczęściem wynikającym z kontemplacji, z modlitwy. Cóż za szkoda! Ileż powierzchowności… i smutku!
Czemu ma służyć, nam, ludziom czasów współczesnych, okres Wielkiego Postu? Zbiega się on w czasie z wiosną, z powietrzem czystym, nowym, z rozkwitaniem natury i z pragnieniem przeżywania życia w pełni, dzień po dniu. Jest to czas, który został nam podarowany, byśmy przyjrzeli się własnemu życiu, byśmy dojrzeli wszystkie błędy, wyznali grzechy, wymietli z siebie egoizm i wreszcie: byśmy byli w stanie smakować szczęście wypływające ze Zmartwychwstania Jezusa - który jest naszym zmartwychwstaniem do nowego życia - przechodząc przez krzyż, ten, na którym Jezus umarł z miłości do nas.
Ojciec Pio znał dobrze sens krzyża: „Wiem dobrze, że krzyż jest dowodem miłości, krzyż jest zaliczką przebaczenia a miłość, która nie jest odżywiana, karmiona krzyżem, nie jest prawdziwą miłością; w innym razie będzie tylko słomianym ogniem” (Ep. I, 571).
Krzyż jest zatem cudownym skarbem, do którego należy dojść, by znaleźć miłość. Nie jest krótkotrwałym słomianym ogniem, lecz głębokim znaczeniem życia w zmartwychwstałym Jezusie Chrystusie, jedynym, który pokonał śmierć, Synu Bożym!
Po cóż zatem czekać z powrotem do smakowania szczęścia Zmartwychwstania, z zebraniem owoców tego przejścia, tej Wielkanocy, która jest pokojem, przebaczeniem? Wrócić do życia, by wrócić do kochania - oto Miłosierdzie, oto Wielkanoc chrześcijan! I to właśnie jest moim życzeniem dla Was wszystkich!