Czas wyjść na pustynię

„Duch wyprowadził Jezusa na pustynię”. Bracie i siostro nazwij swą „pustynię”. A potem zaufaj Panu, On pisze prosto na krzywych liniach naszego życia.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2015-02-22

Rok B
Mk 1, 12-15

W Środę Popielcową rozpoczął się czterdziestodniowy czas Wielkiego Postu. a dzisiejsza niedziela jest pierwszą z sześciu Niedziel przypadających na ten okres roku liturgicznego. Ten wielkopostny czas jest dla nas przygotowaniem do przeżywania tajemnic naszego zbawienia, których epicentrum jest Triduum Paschalne. Każda więc niedziela przybliża nas do najważniejszych i największych świąt, które są sercem naszej wiary.

Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Jezusa, przebywającego przez czterdzieści dni na pustyni. Czy ten Wielki Post nie jest i dla nas takim „czasem pustyni”? Na wzór Jezusa jesteśmy więc zaproszeni do wyjścia na pustynię. W jaki sposób mamy na nią się udać i gdzie mamy jej szukać? Chciejmy zrozumieć, iż nie chodzi o dosłowny geograficzny teren pustynny. Owa pustynia jest przenośnią, wewnętrzną podróżą w głąb nas samych. To czas doświadczenia Łaski Bożej. W bardzo piękny, a zarazem radykalny sposób ujął owo doświadczenie błogosławiony brat Karol od Jezusa:  „Trzeba przejść przez pustynie i na niej przebywać, aby przyjąć łaskę Bożą... To tu wyrzucamy z siebie wszystko, co nie jest Bogiem opróżniając całkowicie to małe mieszkanie naszej duszy, by było w niej miejsce tylko dla Boga. Jest to czas łaski, czas w którym każda dusza chcąca przynieść owoce, koniecznie musi tego doświadczyć.... Duszy potrzebne jest to wyciszenie, skupienie, to zapomnienie całego stworzenia, kiedy to Bóg ustanawia w niej swe Królestwo i kształtuje wewnętrznego ducha, życie w zażyłości ze Sobą... Rozmowa duszy z Bogiem w wierze w nadziei w miłości .... Później dusza przyniesie owoce dokładnie w takiej samej mierze, w jakiej ukształtował się w niej wewnętrzny człowiek”.

„Czas pustyni” dla każdego z nas może mieć różne znaczenie. Być może dla jednych będzie to czas wielkopostnych rekolekcji, które każdego roku możemy przeżywać w naszych parafiach. Dla kogoś innego „pustynia” może być czasem walki, zmaganiem się z trudnościami, jakie niesie życie: problemy rodzinne, choroba lub kalectwo, czy też utrata bliskiej osoby. Nasze życiowe trudności mogą być właśnie taką „pustynią”. Jakiekolwiek ma ona oblicze, Jezus z nami na niej przebywa i daje nam siłę do walki. Tej walki nie musimy się obawiać, bowiem Jezus jest z nami. On przeszedł przez swą „pustynię” zwycięsko.  Zadajmy sobie zatem pytanie o to, czy w tych naszych życiowych, czasem bardzo zawiłych sytuacjach, pamiętamy o Panu Bogu i czy pozwalamy Mu w nas działać?  Jeśli Pan Bóg będzie pierwszy w naszym życiu, wszystko inne będzie na właściwym miejscu. Być może właśnie tego oczekuje od nas Pan...?

Niech zatem ten Wielki Post będzie dla nas czasem w którym pozwolimy Duchowi Świętemu kształtować w nas człowieka wewnętrznego pośród naszej szarej codzienności, bowiem: „Czas się wypełnił i bliskie jest Królestwo Boże.”

Bracie i siostro nazwij swą „pustynię”. A potem zaufaj Panu, On pisze prosto na krzywych liniach naszego życia.

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024