Chorzy piszą do nas
2015-10-09
Pragnę wyrazić serdeczne podziękowania za całą dotychczasową działalność na rzecz chorych i cierpiących. Do Apostolstwa Chorych należę od 1993 roku. Choruję od 45 lat na przewlekłe schorzenia płuc, serca i oczu co utrudnia mi czytanie i pisanie oraz samodzielne poruszanie się. Lektura miesięcznika „Apostolstwo Chorych” pozwala mi zapomnieć o własnych cierpieniach i zrozumieć cierpienia innych. W swoich modlitwach obejmuję duszpasterza Apostolstwa Chorych oraz wszystkich prowadzących to potrzebne i pożyteczne dzieło. Życzę dużo łask Bożych i sił na kontynuację waszej działalności.
MARIAN KOPER
Pozdrawiam całą Redakcję. Dziękuję za regularny kontakt listowny i mailowy. Mam wiele problemów ze zdrowiem, dlatego nie mogłem osobiście uczestniczyć w lipcowej pielgrzymce chorych na Jasną Górę. Łączyłem się z pielgrzymami duchowo. Często czuję się samotny i wyobcowany, ale świadomość, że ktoś jednak interesuje się moimi sprawami, przynosi ulgę. Każdego dnia modlę się za całe Apostolstwo Chorych oraz polecam Bogu wszystkie intencje zamieszczane w Pogotowiu modlitewnym. Szczęść Boże!
KACPER
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Wiele lat temu rozpocząłem swoją posługę liturgiczną w parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Gromadce, w diecezji legnickiej. Najpierw byłem ministrantem, lektorem, potem nadzwyczajnym szafarzem Komunii Świętej. Odwiedzałem chorych z Komunią. Chodziłem do nich pieszo albo jeździłem rowerem. Dzisiaj sam jestem chory i nie mogę pójść do kościoła. W pierwsze piątki miesiąca przychodzi do mnie kapłan, a w każdą niedzielę Pana Jezusa przynoszą mi szafarze.
Jestem 94-letnim wdowcem, obecnie mieszkam w Złotoryi, u wnuczki. Poruszam się tylko po mieszkaniu, a gdy sprzyja pogoda, wychodzę także na balkon. W swoich modlitwach wspominam potrzeby Kościoła i Ojczyzny. Modlę się za chorych, cierpiących, samotnych i bezdomnych. Sam cieszę się bardzo dobrą opieką domową, lekarską i duchową. Bogu niech będą za to dzięki! Życzę wszystkim czytelnikom dobrego zdrowia i mocy Bożych łask. Szczęść Boże!
WIERNY CZYTELNIK
Szczęść Boże! Dziękuję za życzliwy list i okazane zrozumienie oraz za przesłaną książkę. Po jej przeczytaniu chętnie podzielę się lekturą z innymi. Modlę się w intencji chorych i czytelników miesięcznika. Myśl o tym, że nie jestem sama w moim cierpieniu, bardzo mi pomaga. Przekazuję dla wszystkich serdeczne pozdrowienia.
JANINA
Zobacz całą zawartość numeru ►