Wdowi grosik
2015-11-08
Rok A
Mk 12, 38-44
Jezus usiadł na Dziedzincu Kobiet, naprzeciwko skarbony. Owych skarbon na dziedzincu było trzynaście, wszystkie dostępne dla niewiast Izraela. Jezus przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniadze. Pośród tego natłoku ludu Jezus dostrzegł pewną ubogą wdowę. Nic o niej nie wiemy. Nie znamy jej imienia, jednak jej gest przetrwał wieki. Żydowskie Prawo chroniło wdowy, choć ich status społeczny był jednym z najniższych.
Prócz obecnych kobiet na Świątynnym Dziedzińcu, można było spotkać we wnętrzu Świątyni Pańskiej kapłanów jak i uczonych w Piśmie. Kapłani przchodzili do świętego przybytku, by skaładać ofiary dla Najwyższego. Uczeni w Piśmie skupiali wokół siebie grono uczniów.Ich ubiór był podobny do ubioru kapłańskiego: nosili lniane powłóczyste szaty.W odróżnienie od wdów, cieszyli się oni wielkim szacunkiem w Izraelu, czego wyrazem były liczne adresowane do nich pozdrowienia i powitania. Wdowy natomiast były częścią jerozolimskiego pejzażu, którego nikt nie zauważał i nie podziwiał.
Pośród wielu osób wrzucających ofiary do świątynnej skarbony, pojawiła się kobieta-wdowa. Wrzuciła ona do skarbony dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Jeden pieniążek to „lepton”- najlżejsza i najmniejsza wartościowo moneta.
Jezus dostrzegł ten wdowi gest. Dlaczego? Ponieważ owa kobieta wrzuciła wszystko ze swej sakiewki, podczas gdy inni wrzucali do skarbony to, co im zbywało. „ Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony...ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie” - rzekł Jezus do swych uczniów. Dla Jezusa szczodrość owej wdowy nie pozostała anonimowa. Choć ilość wrzuconych przez nią pieniążków wskazuje na jej bardzo ubogi stan, dla Jezusa nie ilość jest ważna.Dla Jezusa najcenniejszy jest fakt, iż kobieta owa wrzuciła wszystko co miała, nic nie zastawiając dla siebie. Jezus podziwia ten szczodry dar, który paradoksalnie jest najcenniejszym. Tym skarbem jest ubogie wdowie serce, które całkowicie zdane jest na Bożą Opatrzność.
Chciejmy teraz spojrzeć na nasze „podwórko”. Jak się ma rzecz z naszą szczodrością? Jezus zaprasza nas dziś do aktu zawierzenia Jego Bożej Opatrzności. Do oddania wszystkich sfer naszego życia w cichości i w pokorze. Bowiem każdy z nas może, a nawet powinnien, wszystko oddawać Pana Bogu, po to, by jego serce było wolne od wszystkiego tego, co nie jest z Boga. W taki sposób gromadzimy skarb w niebie, w sercu Boga. Ileż takich przysłowiowych „ubogich wdów” żyje pośród nas? Ich drobnych gestów dobroci często nie zauważamy. Jezus je dostrzega gdyż On zna serce człowieka.
Pięknie oddał, tę rzeczywistość Lucjan Boruta:
„Ten kocha prawdziwie
który w swoim sercu
do skarbonki Boga
wdowi grosik niesie...”
(Lucjan Boruta-„Wdowi grosik”)