Serce bez znieczulenia

«Żył pewien człowiek...»

zdjęcie: www.flickr.com

2016-09-25

Łk 16, 19-31

 

W ubiegłą niedzielę usłyszeliśmy, opowiedzianą przez Jezusa, przypowieść o obrotnym rządcy. Przypowieść ta pozwoliła nam zastanowić się nad naszym przywiązaniem do spraw materialnych. Dzisiaj słyszymy z ust Jezusa inną przypowieść: przypowieść o bogaczu i Łazarzu. Tak jak w niedzielę poprzednią tak i dziś Jezus dotyka tematu dóbr doczesnych i naszego do nich przywiązania, którego skutki mogą być nieodwracalne.

«Żył pewien człowiek bogaty... U bram jego pałacu leżał żebrak...» Dwie postaci, których życie i statut społeczny kontrastują ze sobą totalnie. Anonimowy bogacz być może nie był złym człowiekiem. Sedno jego problemu nie polega na posiadaniu bogactw, ale na sposobie w jaki je wykorzystywał. Ignorował on całkowicie obecność żebraka u bram swego pałacu, jego codzienność była wypełniona ucztami. W odróżnieniu od bogacza Jezus daje nam imię żebraka. Jest nim Łazarz. Spontanicznie myśli nasze idą ku osobie Łazarza z Betanii, brata Marty i Marii. Obie postaci nie łączy nic innego jak imię, oznaczające «Ten,któremu Bóg pomaga». Nasz żebrak Łazarz był w realnej potrzebie, cierpiał głód i w odróżnieniu od bogacza ubranego w purpurę i bisior, był on okryty wrzodami. Bogactwo przysłaniało naszemu bogaczowi możność dostrzeżenia człowieka w potrzebie. Człowiek bogaty łatwo może ulec pokusie odizolowania od reszty społeczeństwa. Można być konfrontowanym z miernotą bliźniego i jej w ogóle nie zauważać. Postawa zobojętnienia wobec ubogich może dotknąć każdego, bez względu na zawartość konta bankowego. Ubodzy sprawiają że czujemy się nieswojo, ich obecność jest być może dla nas żenującą, wprawiającą nas w zakłopotanie. A przecież pomoc ubogiej osobie, nie polega tylko i wyłącznie na pomocy materialnej, o wiele bardziej osoby te potrzebują byśmy je otoczyli troską. Troska ta może przekładać się na różny sposób. Już samo dostrzeżenie w osobie potrzebującej człowieka i należnej mu godności jest samo w sobie sukcesem.                  

Często pytano świętą Matkę Teresę z Kalkuty o to, kiedy znikną głód i ubóstwo na świecie?  Odpowiadała ona wówczas: «Kiedy ty i ja zaczniemy się dzielić. Im więcej mamy, tym mniej dajemy; im mniej mamy, tym więcej możemy dać.» Rodzi się więc pytanie o to, czy potrafię dzielić się tym co posiadam?

«Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie.» Pomiędzy bogaczem i Łazarzem istniejąca po ich śmierci nie do pokonania przepaść, istniała już za ich życia ziemskiego. Z tą jedną różnicą, że była ona wtedy możliwa do pokonania dla obfitującego w przepych bogacza. Warto zastanowić się nad tym czy w naszym środowisku obecni są ewangeliczni Łazarze? Nawet jeśli nie posiadamy pałacu i nie żyjemy w przepychu, czy potrafimy dzielić się tym co mamy z tymi, którzy nie mają nic, lub o wiele mniej niż my? Czy nie drąży się już teraz ogromna przepaść pomiędzy osobami, które żyją na peryferiach? «Nie powinniśmy pozwolić – przestrzega papież Franciszek - aby kultura dobrobytu nas znieczuliła i czyniła niezdolnymi do odczuwania współczucia, gdy słyszymy krzyk bólu innych».

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024