Dzielę ubóstwo Betlejem

Mary Wagner jest kanadyjską niestrudzoną działaczką pro-life. Kilkakrotnie była więziona (łącznie przez sześć lat) za swoje poglądy i pikietowanie w klinikach aborcyjnych. Wkracza w „miejsca śmierci” z białą różą i modli się głośno w intencji kobiet chcących dokonać aborcji; jeśli może, rozmawia z nimi i oferuje różnoraką pomoc. Oskarżana jest m.in. o zakłócanie działalności tych placówek i doprowadzanie do finansowych strat. Opowiedziała nam o wyzwaniach stojących przed Polakami, głodzie Eucharystii, swoich bliskich świętych i Bożym Narodzeniu w więzieniu.

zdjęcie: Jakub Szymczuk

2016-12-02

 

DOBROMIŁA SALIK: – Odwiedziła Pani Polskę dwukrotnie – w roku 2014 i ostatnio, gdy w naszym kraju odbywały się Światowe Dni Młodzieży. Odbyła Pani dziesiątki spotkań w różnych miastach. Jest Pani znana i ceniona przez środowiska pro-life i wielu zwyczajnych ludzi. Jaki ma Pani obraz Polski i Polaków?

MARY WAGNER: – W Polsce poznałam wiele rodzin i podczas moich pobytów w więzieniu korespondowałam z niektórymi z nich. Jestem pod wrażeniem rodzin, które przeżywają w pełni swoje powołanie, są otwarte na życie, czynią wyrzeczenia, dając życie licznemu potomstwu, podczas gdy jest to sprzeczne z mentalnością większości. Sama wychowałam się w wielodzietnej rodzinie i wiem, jak bardzo ten wybór przeciwstawia się materialistycznemu podejściu do życia: jeśli ma się więcej dzieci, jest mniej pieniędzy na wakacje, uprawianie sportu i rozrywki. Ale ma się za to siostry i braci! I człowiek uczy się od najmłodszych lat poznawania różnych charakterów…

Spotkałam również rodziny mające dzieci niepełnosprawne. To jasne, one kochają swoje dzieci, ale ciężar, który niosą, wymagania wobec nich przekraczają nieraz naprawdę siły jednej rodziny. Jak mówiła Matka Teresa: „trzeba, by dziecko było w centrum naszej troski i opieki”, by było najważniejsze, a przede wszystkim otrzymywało miłość. Myślę, że to rozszerza się na dalszą rodzinę, przyjaciół, sąsiadów.

– Czy sądzi Pani, że Polska może w jakiś sposób przyczynić się do szanowania życia? Czego oczekuje Pani od Polaków?

– Uderzyło mnie w Polsce, że nie zapomina się o problemie in vitro. Trzeba podtrzymywać troskę o życie i dążyć do zniesienia tej metody, która inicjowanie życia wkłada w ręce „osoby trzeciej” (nauki), w następstwie czego powstają niezliczone embriony – zamrożone dzieci, z których większość nie będzie mogła przeżyć!

Myślę, że największym darem, jaki ma Polska, jest dar wiary. To najważniejsza wartość, jaką może ofiarować światu. Obecnie istnieje jednak ryzyko osłabienia wiary, trzeba być tego świadomym. Uważam, że to, co stało się ostatnio w parlamencie polskim w temacie aborcji, nie jest dobrym znakiem. Trzeba walczyć o wiarę, o prawdę. Są w Polsce manifestacje, są osoby, które uważają, że aborcja jest rozwiązaniem… Będąc chrześcijanami, musimy prosić Ducha Świętego i Maryję, by pomagali nam głosić naszym życiem Ewangelię Życia.

– Ujęła mnie informacja, że zgodziła się Pani na przyjazd do Polski pod warunkiem, że codziennie będzie Pani miała zapewniony udział w Eucharystii. W jednym z wywiadów wyznała Pani, że największym cierpieniem, gdy przebywała Pani w więzieniu, była niemożność przyjmowania każdego dnia Komunii. Sądzę, że to On, Jezus, jest Pani miłością i Pani mocą. Czy mogłaby Pani opowiedzieć, czym jest dla Pani Eucharystia?

– Jezus daje nam swoje Ciało i swoją Krew. Ukrywa się pod osłoną chleba i wina, zapraszając, byśmy przyjmowali Go codziennie. To niepojęty Dar i niepojęta Tajemnica. Ewangelia mówi o trzech pokarmach, trzech sposobach, których „używa” nasz Pan, by nas nakarmić. W tym miejscu podzielę się pewnym obrazem, który otrzymałam dzięki Wspólnocie św. Jana: On karmi nas swoim Słowem, karmi nas – gdy czynimy Jego wolę i karmi nas Eucharystią. Jeśli karmimy się Jego Słowem i pełnimy Jego wolę – to już jest wiele. Jednak obfitość Miłości nie będzie usatysfakcjonowana, jeśli nie odda się w sposób totalny aż po dar swojego Ciała i swojej Krwi. Tak. Jeśli dostrzegamy, jak bardzo Pan nas pragnie, wtedy chcemy odpowiedzieć na tę wielką, „nadmierną” Miłość. Wtedy chcemy być coraz częściej karmionymi Jego Ciałem i Jego Krwią (jak również Jego Słowem i wypełnianiem Jego woli), i chcemy, by głód innych rzeczy mógł się zmniejszać.

– Wielu czytelników „Apostolstwa Chorych” przykutych jest do łóżka. Zdarza się, że nie mogą przyjmować Jezusa w Eucharystii tak często, jak by tego pragnęli. Jak Pani znosiła ten głód Eucharystii? Czy miała Pani jakieś środki, które mogły go ukoić?

– Jeśli jest się przykutym do łóżka i nie może się przyjmować Komunii, i jeśli się cierpi z tego powodu, myślę, że trzeba dziękować Panu za ten dar pragnienia przyjmowania Jego Ciała. To już znak, że Pan jest blisko. Ponadto wiara upewnia nas, że nasze pragnienie tego sakramentu jest wystarczające, by Pan przyszedł – możemy zjednoczyć się z Nim poprzez Komunię duchową. Jezus obiecał nam: „Ja jestem z wami zawsze”. Myślę o Matce Teresie, która tak mocno odczuwała wielkość tych, którzy cierpią, którzy nie mogą robić tego, co by chcieli dla Boga i dla bliźnich. Była przekonana o mocy ich ofiarowania się – poprzez chorobę, cierpienie – Bogu. Stworzyła w rodzinie Misjonarek Miłości sieć „chorych i cierpiących współpracowników”. Była pewna, że kiedy się cierpi w łączności z Jezusem Umęczonym, uczestniczy się w bardzo, bardzo ścisły sposób w dziele zbawienia.

– Ma Pani na pewno swoich ulubionych świętych…

– To trudne – wybrać tych najbardziej ulubionych, ale dla mnie wielkim oparciem jest Mała Teresa, a zaraz obok niej Matka Teresa. Chciałabym bardzo być dobrą uczennicą w szkole ich „małej drogi”, która jest darem na pielgrzymkę do domu naszego Ojca. Ukształtował mnie też Jan Paweł II, również św. Maksymiliana Kolbe, św. Franciszek z Asyżu, św. Bernadetta i jezuici – męczennicy, którzy zasiali Ewangelię w Kanadzie… Trudno wymienić wszystkich. Ale trzeba też pamiętać o zdaniu Matki Teresy: „Świętość to zadanie dla każdego i dla każdej”.

– Jedno z Pani aresztowań nastąpiło 12 grudnia. To święto Matki Bożej z Guadalupe. To nie było chyba przypadkowe?

– Jeśli zna się historię objawień Maryi św. Juanowi Diego i wie się o nawróceniach, jakie po nim nastąpiły w Meksyku i w Ameryce, i jeśli pamięta się, że Maryja z Guadalupe jest wzywana jako Patronka poczętych dzieci, rozumie się też sens wychodzenia do tych mam, które zapominają o swoich nienarodzonych dzieciach i tracą nadzieję – aż po zamiar aborcji. Maryja z Guadalupe zdołała ukazać swojego Syna sercom pogan tak, że mogli Go przyjąć. Przemówiła do ich serc poprzez swój wizerunek, który im pozostawiła, dla Azteków pełen symboliki. Dziś wzywamy Jej orędownictwa, aby mogła znowu przemówić do serc ludzi, którzy nie mają już w sobie światła Chrystusa.

– Na koniec proszę opowiedzieć, jak przeżywała Pani Boże Narodzenie w więzieniu.

– Kiedy spędzam Boże Narodzenie w więzieniu, staję wobec ubóstwa Betlejem. Właściwie dzielę je. Na poziomie uczuć jest to bardzo trudne, bo mamy nawyk spędzania świąt w pewnym „dostatku”. Ale prawdą jest, że wszystko, co Święta Rodzina przeżywała wcześniej, w czasie narodzin Jezusa i później, odbywało się w skrajnym ubóstwie. Kiedy rozmyślam nad tą prawdą, mogę tylko dziękować Panu za to, że pozwala mi choć trochę dzielić ubóstwo swego narodzenia. Dla mnie najważniejsza w przeżywaniu Bożego Narodzenia jest prośba skierowana do Boga, by otworzył moje serce jeszcze bardziej – abym mogła Go przyjąć, gdy zapuka do drzwi. Nie na darmo św. Łukasz opowiada nam, że „nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 7). Czy rozpoznaję dzisiaj Jezusa w człowieku, którego spotykam? W krewnym, w koledze, w sąsiedzie, w przechodniu i w poczętym dziecku?

– Dziękuję za rozmowę, życzę sił i ludzi wokół rozumiejących oraz wspierających Pani działalność. Zapewniam o wdzięczności wielu Polaków i modlitwie w Pani intencji – by świadectwo i ofiara przynosiły owoce: coraz więcej uratowanych dzieci i szczęśliwych rodzin.


Zobacz całą zawartość numeru

Z cyklu:, 2016-nr-12, Numer archiwalny, Miesięcznik, Autorzy tekstów, Panorama wiary, Salik Dobromiła

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024