Modlitwa w duchu Wielkiego Postu
Szkoła modlitwy. Trzeba się starać, by w medytacji męki Pańskiej, słusznie przepełnionej uczuciem i wzruszeniem, obecne było szczere pragnienie coraz głębszego przylgnięcia do Jezusa, także poprzez wciąż ponawianą zgodę na wolę Bożą i na obecność krzyża w naszym życiu, rozumianym przecież jako droga z Jezusem i za Nim.
2018-04-03
Dobrze jest uświadomić sobie, że nazwa „Wielki Post” oddaje tylko część znaczenia, jakie niesie z sobą ten ważny czas w roku liturgicznym, trwający od Środy Popielcowej do Wielkiego Czwartku. Sens tego okresu uwarunkowany jest tym, co następuje po nim… Jest on bowiem nie celem, lecz drogą prowadzącą do celu. Jest czasem podwójnego przygotowania: przygotowania Kościoła na uroczystość paschalną oraz przygotowania w Kościele uroczystości paschalnej. Zatem przygotować siebie na Paschę i przygotować Paschę w sobie – oto nasze wielkopostne zadanie.
Określając znaczenie tego okresu, poucza nas Sobór Watykański II w Konstytucji o Liturgii, że „przez przypominanie chrztu oraz przez pokutę ma on usposobić wiernych, oddających się gorliwiej słuchaniu słowa Bożego i modlitwie, do obchodzenia paschalnego misterium” (KL 109). W Agendzie liturgicznej wymienione zostały tematy, wokół których koncentruje się liturgia Wielkiego Postu: czuwanie jako przeciwdziałanie szatanowi, pokuta i nawrócenie, chrzest i jego odnowa, męka Chrystusowa.
Pamiętając o ścisłym związku liturgii z modlitwą, pójdźmy dzisiaj tym tropem; z nadzieją, że nasza refleksja pomoże nam przeżyć okres wielkopostnej odnowy jako czas naszego osobistego przygotowania do największych świąt – do obchodu Paschy, rozumianej jako przeżywanie męki, śmierci i zmartwychwstania Pana Jezusa i sprawowanej podczas Triduum Paschalnego (por. Agenda liturgiczna, Katowice, 2005, s.129).
Czuwanie z Jezusem
Katechizm Kościoła Katolickiego przypomina, że „Kościół co roku przez czterdzieści dni Wielkiego Postu jednoczy się z tajemnicą Jezusa na pustyni (KKK 540). Duchowość chrześcijańska może obficie karmić się treścią ewangelicznych opisów tego czasu Jezusowej samotności, ascezy, modlitwy i próby, który stał się udziałem Mesjasza u progu Jego ziemskiej misji przez działanie Ducha Świętego, który „wyprowadził Go na pustynię” (Mk 1,12).
„Napełnieni Duchem Świętym” – o czym przypomina nam tegoroczny program duszpasterski Kościoła w Polsce – pozwólmy się wraz z Jezusem wyprowadzić przez Bożego Ducha w duchową przestrzeń osamotnienia; w nową, głębszą niż dotychczas rzeczywistość modlitwy, by rozważać tajemnicę zwycięstwa pokory nad pychą, posłuszeństwa Bogu nad arogancją i samowolą, ducha nad ciałem, wierności nad pokusą – zwycięstwa Boga i jego sług nad szatanem i jego aniołami.
Modlitwa w zjednoczeniu z Jezusem kuszonym na pustyni pozwala na odświeżenie patrzenia i rozumienia, na nowe poznanie dotyczące wiary i misji chrześcijaństwa rozumianego jako uosobienie Jezusa i Jego misji w świecie. „Co takiego właściwie – pyta Benedykt XVI, komentując w „Jezusie z Nazaretu” kuszenie Zbawiciela na pustyni – dał nam Chrystus, jeśli nie zbudował światowego pokoju, powszechnego dobrobytu, lepszego świata? Co nam przyniósł? Odpowiedź jest całkiem prosta: Boga. Prawdziwego Boga dał ludom całej ziemi”. W tym samym fragmencie książki przytacza papież-senior słowa straconego przez nazistów niemieckiego jezuity Alfreda Delpa: „Chleb ma duże znaczenie, większe ma wolność, a największe trwała wierność i nigdy niezdradzona adoracja”.
Nawrócenie i chrzest
Ewangeliści ukazują kuszenie Jezusa na pustyni jako następstwo Jego chrztu w Jordanie. Nie chodzi tylko o kolejność zdarzeń, bliskość czasową, chronologiczną. Chodzi o jedność duchową i teologiczną tych dwóch wydarzeń zbawczych. Jezus, ogłoszony w czasie chrztu umiłowanym Synem Ojca, jest wystawiony na próbę w swojej synowskiej postawie wobec Boga (KKK 538), zaś Jego zwycięstwo nad kusicielem uprzedza zwycięstwo męki, w której okazał On najwyższe posłuszeństwo swojej synowskiej miłości do Ojca (KKK 539).
Chrześcijanin, przeżywający swoje wielkopostne czterdzieści dni na pustyni, dokonuje w ten sposób osobistego powrotu do źródła, do chrztu, którego uroczyste odnowienie stanowi centralne przeżycie Triduum Paschalnego w noc zmartwychwstania, oznaczającą przejście ze śmierci do życia. Jeśli uroczystość wielkanocna, do której się sposobimy, wyraża się w odnowieniu przymierza chrzcielnego, to jednym z kluczowych słów tego okresu przygotowania musi być nawrócenie – konieczny warunek powrotu do źródła. Przez wielkopostną modlitwę stajemy wobec miłości Boga, która jest źródłem nadziei, pod warunkiem, że wraz z nią przyjmiemy wezwanie do nawrócenia; gdy uznamy, że w naszym życiu, i to właśnie dzisiaj, konieczne jest nawrócenie, czyli głęboka i radykalna przemiana serca. Przemiana myślenia, patrzenia, dostrzegania i oceniania. Przemiana ku autentycznej wierze, większej ufności, głębszej wrażliwości na obecność Boga, na Jego bliskość, miłość i świętość. Przemiana, przez którą Pan mocą swojej łaski chce uwolnić człowieka od upokarzającej ślepoty, głuchoty, paraliżu serca, których przyczyną jest nasza grzeszność.
Nawrócenie jest konieczne, by żyć pełnią życia. Nawrócenie jest konieczne, by uwierzyć miłości. Nawrócenie jest konieczne, bo Bóg – wielki miłośnik człowieka, miłujący także grzesznika, kochający człowieka mimo jego grzechu i z jego grzechem – nienawidzi grzechu; grzech budzi w nim odrazę i sprawia, że cierpi serce Boga. Dlatego przyjaciel Boga nienawidzi grzechu. Dziecko Boże nie usprawiedliwia żadnego ze swoich grzechów, żadnego nie bagatelizuje, nie pomniejsza jego straszliwych skutków, nie szuka dla niego etykiet zastępczych, nie bawi się grzechem, nie zaprzyjaźnia się z grzechem, nie przyzwyczaja się do żadnego ze swoich grzechów. Przyjaciel Boga wie: nawrócenie jest konieczne.
Ale nawrócenie jest także radosne i piękne. Jest wiosną. Jest już świętem! Nawrócenie jest prologiem tego wiosennego, wielkanocnego przebudzenia, które się zbliża, które sprawia Duch Święty. „On z jednej strony pozwala nam zobaczyć grzech, w pełnej skali zła, jakie w sobie zawiera i kryje. Z drugiej strony Duch Święty pozwala nam zobaczyć grzech w świetle przebaczającej, miłosiernej miłości Boga.” (Jan Paweł, Łagiewniki, 17 VIII 2002 r.) Możliwy jest powrót do źródła – możliwe jest nawrócenie. I wtedy przychodzi Wielkanoc!
Modlitwa pomaga nam rozważyć i zrozumieć, że nawrócenie ma wiele imion. Jest nawrócenie od niewiary do wiary, od nieufności do zawierzenia, od nienawiści do przebaczenia i pokoju, od nałogu do wolności, od obojętności do gorliwości, od mniej do więcej, coraz bliżej pełni… Jest nawrócenie codzienne, stanowiące element stałej pracy człowieka nad sobą, wspierane regularną spowiedzią, codziennym wieczornym rachunkiem sumienia, żalem za grzechy i postanowieniem poprawy – nie tylko przed spowiedzią, ale w każdej modlitwie. To jest nawrócenie od wiary do wiary, czyli od wiary powierzchownej, odziedziczonej, tradycyjnej i formalnej do wiary głębokiej, świadomej, dojrzałej, codziennie nowej… Jest rzeczą duchowego rozeznania każdego z nas, znajomości samego siebie i dojrzałości sumienia, by nazwać po imieniu ten rodzaj nawrócenia, którego teraz potrzebuję i który dzisiaj wybieram, do którego wzywa mnie Pan Jezus w Duchu Świętym.
Męka Chrystusowa
Krótko jeszcze wspomnijmy o pasyjnym charakterze Wielkiego Postu. Na misterium paschalne składają się: męka, śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa, owocujące uwielbieniem Jezusa przez wniebowstąpienie i zesłanie Ducha Świętego. W przygotowawczym okresie Wielkiego Postu przywiązujemy wielką wagę do modlitewnego jednoczenia się z Jezusem cierpiącym przez rozważanie Jego męki i śmierci. Nikogo nie trzeba o tym przekonywać – nabożeństwa pasyjne mają przecież trwałe miejsce w naszej pobożności. Także w tym numerze „Apostolstwa Chorych” zamieszczono rozważania Drogi Krzyżowej, wspomagające naszą modlitwę osobistą.
Trzeba się tylko starać, by w medytacji męki Pańskiej, słusznie przepełnionej uczuciem i wzruszeniem, obecne było szczere pragnienie coraz głębszego przylgnięcia do Jezusa, także poprzez wciąż ponawianą zgodę na wolę Bożą i na obecność krzyża w naszym życiu, rozumianym przecież jako droga z Jezusem i za Nim. Niech medytacja Chrystusowej męki i dźwiganie z Nim krzyża będą realnym i skutecznym wyrazem naszego wielkopostnego nawrócenia.
Zobacz całą zawartość numeru ►