Moje serce ma być świątynią, domem modlitwy

Wielką godnością obdarzył człowieka Bóg, pragnąc w nas zamieszkać poprzez swoją łaskę.

S.M. Wojciecha Michałek

2018-06-01

II rok czytań
Mk 11, 11-25

Wielki to dar. Odpowiedzią na niego jest postawa gorliwości, której wzór daje nam Jezus. Gorliwość o Kościół – budynek, o wspólnotę, o własne serce – jest dowodem troski o to, aby stawał się coraz bardziej Domem Bożym. Czym zaśmiecam moje serce, pozwalając, aby w ten sposób stało się mniej gościnnym dla przychodzącego Pana? Jakie głosy, które do mnie docierają i których z uwagą słucham, mogą zgłuszyć ten najważniejszy, Boży głos? Jaki jest mój wkład w budowaniu rodziny Bożej w moim otoczeniu? Czy w codziennej gonitwie, bo takie mamy czasy, znajduję choćby chwilę na szczere spotkanie z Bogiem? Czy tęsknię za Nim, czy w ogóle o Nim myślę? Jedynie ja jestem odpowiedzialna za to, co robię, jak układam relację z Nim. Czy wierzę w to, że moc Jego słowa jest sprawcza? Czy naprawdę w to wierzę?

Taka chwila refleksji niech stanie się początkiem zmiany właśnie dziś, w pierwszy piątek czerwca. Razem prośmy Boga o łaskę, by wierzyć w Jego siłę i podziękować za Kościół.

Autorzy tekstów, S. Wojciecha, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 24.11.2024