„Oddajcie... Bogu to, co należy do Boga”
Panie, proszę o mądrość, abym nie pomyliła „cesarskiego” z Twoim!
2018-06-05
II rok czytań
Mk 12, 13-17
W dawnych wiekach chrześcijan opisywano jako tych, co żyją na świecie, ale są jakby nie ze świata. Taka postawa świadczy o zdrowym dystansie do świata i jego dóbr. Jeżeli wiemy, że wszystko jest darem Boga i do Niego należy, to korzystanie z dóbr tego świata i stosowanie się do jego praw jest możliwe, jeśli tylko nie sprzeciwia się prawu Boga. Płacenie podatku, to dbanie o wspólnotę, z której sami korzystamy (ochrona granic, budowa dróg), ale... Jeśli podatki służą do zła, np. do zabijania innych ludzi (eutanazja, aborcja), to sprzeciw jest konieczny! Nie wolno wtedy „oglądać się na osobę ludzką”, ale „szukać drogi Bożej”. To są realne, współczesne problemy. To wprowadzenie przez prezydenta Obamę obowiązkowego ubezpieczenia, które finansowało aborcję. To zasadność dalszej działalności Kościelnych Poradni Rodzinnych w Niemczech, gdy „zaliczona” wizyta staje się przepustką do aborcji. To wydanie (lub nie) rozkazu strzelania do strajkujących na kopalni „Wujek” górników.
Panie, proszę o mądrość, abym nie pomyliła „cesarskiego” z Twoim! Proszę o odwagę, abym „nie oglądając się na osobę ludzką”, z radością oddawała Ci, co Twoje... czyli WSZYSTKO.