Wyjść na górę, żeby spotkać Boga
„Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką”.
2018-08-06
Święto Przemienienia Pańskiego
Mk 9, 2-10
W Piśmie Świętym góra była zawsze miejscem spotkania z Bogiem, miejscem doświadczenia Bożej obecności. Mojżesz otrzymał tablice dekalogu na górze, Eliasz spotkał Boga przychodzącego w lekkim powiewie powietrza na górze, w końcu Jezus bierze swoich uczniów na górę, żeby tam będąc świadkami Przemienienia Jezusa, objawienia się w Nim chwały Bożej, mogli nabrać sił przed trudnym doświadczeniem Golgoty.
Ciekawe jest to, że doświadczenie obecności Pana Boga nie przychodzi do nas zazwyczaj wtedy, kiedy znajdujemy się w tłumie, pośród innych ludzi, ono nie dokonuje się w zabieganiu dnia codziennego, gdzieś pomiędzy powrotem z pracy a wyjściem na zakupy.
„Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką”. Żeby spotkać Pana Boga, trzeba się na chwilę zatrzymać, znaleźć miejsce odosobnienia. Nie musi to być odludna góra, czasem wystarczy wyłączyć telewizor czy radio.
Czas choroby, która nieraz przykuwa do łóżka czy chociażby uniemożliwia wyjście z domu, która przytłacza poczuciem osamotnienia, kiedy brakuje najbliższych, albo gdy odwiedzają zbyt rzadko… To wszystko może być szansą na spotkanie Pana Boga, doświadczenie zmagania się z chorobą może być wyjściem samemu, osobno na górę wysoką. Tam czeka na mnie Jezus, który chce w doświadczeniu mojego cierpienia spotkać się ze mną, chce powiedzieć mi o swojej miłości, o tym, że On wie, co czuję, bo sam doświadczał tego samego z wysokości krzyża.
Bóg czeka; to, co muszę zrobić, to zdobyć się na wysiłek, wyłączyć telewizor i rozpocząć wspinaczkę na górę, aby doświadczyć tego jednego, jedynego, najważniejszego spotkania…
Wcześniejsze rozważania można znaleźć TUTAJ.