Odnalazłam sens krzyża

Chciałabym zaświadczyć, że każdy krzyż złączony z krzyżem Pana Jezusa staje się błogosławieństwem, przestaje przygniatać, przynosi pokój i radość, bo prowadzi do zmartwychwstania.

zdjęcie: ARCHIWUM PRYWATNE

2018-10-31

Nazywam się Beata. Mam trzy siostry: Jolę i Kasię oraz bliź­niaczkę – Elżbietę. Z Elą uro­dziłyśmy się dużo za wcześnie, bo w szó­stym miesiącu i musiałyśmy przebywać w inkubatorze. Uratowano nam życie, ale ja z powodu wcześniactwa i długiego pobytu w inkubatorze straciłam wzrok.

W dzieciństwie wszystkie moje sio­stry chodziły do przedszkola i szkoły w naszej rodzinnej wsi pod Płockiem, mnie natomiast mama musiała zapi­sać do szkoły dla dzieci niewidomych w Laskach koło Warszawy. Miałam więc zaledwie 6 lat, kiedy wywieziono mnie z domu i zostawiono w obcym miejscu, wśród obcych ludzi. Mama tłumaczyła mi, że z powodu braku wzroku muszę uczyć się razem z innymi niewidomymi dziećmi. Nie rozumiałam tego. Miałam poczucie wielkiej krzywdy, bo myśla­łam, że mama wywiozła mnie z domu, ponieważ jestem gorsza od moich sióstr i zwyczajnie mnie nie chce. Pamiętam moją rozpacz przy każdych odwiedzi­nach i powrotach do Lasek po świętach lub wakacjach. Ciągle pytałam mamę, dlaczego tylko ja muszę wyjeżdżać

z domu, a moje siostry mogą uczyć się w rodzinnej wsi i być razem. Przed każdym wyjazdem do Lasek chowałam się do szafy, uciekałam, żeby oddalić straszny moment opuszczenia domu. I chociaż w Laskach było mi bardzo dobrze, to ból rozstania z domem to­warzyszył mi przez całą szkołę podsta­wową i streszczał się w nieustannym pytaniu: „dlaczego?”.

Wciąż mam w pamięci jeden z ta­kich trudnych powrotów do Lasek. Wy­siadłyśmy z mamą z autobusu i szłyśmy przez las. Mama ciągnęła mnie za rękę, a ja pochlipując, jak zawsze pytałam: „dlaczego właśnie ja muszę zostać w La­skach, a nie któraś z moich sióstr?”. Udręczona mama po chwili milczenia odpowiedziała mi: „Beatko, Pan Jezus ciebie wybrał, żebyś pomogła Mu dźwi­gać krzyż”. Bardzo mi się to nie podo­bało i wykrzyczałam wówczas mamie: „dlaczego mnie wybrał? Niech lepiej wybierze Kasię, Elę lub Jolę”. A mama odpowiedziała mi, że Pan Jezus dobrze wiedział, kogo wybiera i że wybrał aku­rat mnie, bo bardzo mnie kocha i ufa mi, że naprawdę Mu pomogę.

Długo nie potrafiłam tego zaakcep­tować, nie chciałam takiej miłości Boga. Na szczęście trafiłam do wspaniałej wychowawczyni, która pomogła mi powoli odkryć, że modlitwa nie jest nudnym pacierzem, ale spotkaniem i rozmową z żywą Osobą Ojca, który jest w Niebie. Coraz bardziej poznawa­łam też Pana Jezusa, który z miłości dla mnie dał się ukrzyżować. Kiedy uwie­rzyłam, że jestem kochana nie tylko przez rodziców, ale jeszcze bardziej przez Boga, który chciał, żebym się urodziła i przetrwała długi pobyt w inkubatorze, kiedy uwierzyłam, że On mnie naprawdę kocha, ja również wreszcie pokochałam swojego Boga. Przestałam pytać: „dlaczego?”. Przecież Pan Jezus też nie pytał mnie, dlaczego musi za mnie umierać. Oddałam Mu wtedy swoje chore oczy oraz to, że nie mogę być z rodzicami i siostrami w domu.

Teraz – kiedy doznaję nieustannie Jego łaski, gdy jako osoba niewidoma mogę ofiarować swoje cierpienie, aby inni mogli odnaleźć drogę do Boga, a Pan Jezus często przysyła mi cierpią­cych ludzi, za których mogę się modlić i mogę im przekazać słowa miłującego Ojca – odnalazłam sens swojego krzyża, a nawet radość z krzyża. Pragnę być z ukrzyżowanym Panem Jezusem na co dzień, by mój krzyż złączony z Jego krzyżem, stawał się dla mnie światłem. Chciałabym zaświadczyć, że każdy krzyż złączony z krzyżem Pana Jezusa staje się błogosławieństwem, przestaje przygniatać, przynosi pokój i radość, bo prowadzi do zmartwychwstania. Dla mnie wielkim umocnieniem w niesie­niu krzyża jest codzienna Eucharystia. Jezus jest we mnie, a ja w Nim. To On jest siłą w dźwiganiu krzyża, to On daje łaskę pogodzenia się z cierpieniem, to On chce, żebym go naśladowała, to On chce, żebym przez krzyż osiągnęła Niebo.


Zobacz całą zawartość numeru

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2018nr10, Z cyklu:, Panorama wiary

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024