Szukam mojego grosza, może dwóch…

Uboga wdowa nie liczyła, „ofiarowała wszystko, co miała na swe utrzymanie”.

zdjęcie: Loft Gallery

2018-11-26

Rozważanie do Ewangelii wg św. Łukasza 21, 1-4
II rok czytań

W czasie porządkowania grobów moich zmarłych współbraci na cmentarzu w Zabrzu, już po Oktawie uroczystości Wszystkich Świętych, znalazłem wśród opadłych liści jeden grosz.

Pomyślałem, że nie zgubił go ktoś ze zmarłych leżący w grobie, ale ktoś z modlących się nad tymi zmarłymi. I choć to tylko pieniądz, tylko grosz, zadumałem się… może Oni potrzebują daru, potrzebują ofiary, może czekają w czyśćcu na mój jeden grosz. Grosz duchowej rzeczywistości, grosz mojej modlitwy i mojego serca.

Gdy zatrzymałem się nad dzisiejszym Słowem Pana, znowu zobaczyłem monetę, tym razem dwa grosze, rzucone do skarbony świątynnej, ofiarowane Bogu, ofiarowane przez osobę biedną, ubogą, przez wdowę. Jak zapisał Łukasz Ewangelista, a on tylko zapisał to, co powiedział Jezus: „Ona ofiarowała wszystko, co miała na swe utrzymanie”.

Ona ofiarowała, oddała wszystko… A ja szukam mojego grosza! Pytam, czy wystarczy moja modlitwa, codzienna, serdeczna? Czy wystarczy moja jałmużna? Czy wystarczy mój czas ofiarowany, moja praca i trud? Czy wystarczy moja choroba, cierpienie, starość, niepełnosprawność? A może jeszcze inaczej, nie raz ofiarować, ale ofiarowywać Bogu chwilę po chwili, dzień po dniu… co? – wszystko! I może wtedy będę tak jak ewangeliczna, Jezusowa wdowa.

Autorzy tekstów, O. Chorążykiewicz Andrzej, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 23.11.2024