Każde łóżko chorego to świętość. Uświęcasz je jako chory leżący na nim, a także jako służący chorym. I masz jeszcze większą świętość. To Ty sam przeznaczony do konsekracji, do uświęcenia. Albo po jednej albo po drugiej stronie jesteś. Świętość albo jaskinia zbójców.
I jeszcze coś, może najważniejszego na dziś i na czas obecny – jeżeli jesteś w sporze z przeciwnikiem i szukasz ludzkiej sprawiedliwości, to czym prędzej szukaj pojednania i zrób krok ku przebaczeniu. Może to jest ta Boża chwila, ten znak od Jezusa dla mnie i dla Ciebie... Nie pogoda, ale pojednanie i przebaczenie.
Sam musisz uwierzyć i przejść drogę z Jezusem Mesjaszem. Drogę cierpienia, odrzucenia, drogę śmierci.
Co jest najważniejsze? Z taki pytaniem przychodzą też do Jezusa w dzisiejszej Ewangelii: „Nauczycielu, co jest najważniejsze, które przykazanie, jaka droga?”. A Jezusowa odpowiedź odkrywa wszystko; „będziesz miłował Boga”.
Warto pytać siebie: ja jak wzrastam? Trzydziestokrotnie, sześćdziesięciokrotnie, a może stokrotnie?
Cudowna jest odpowiedź Jezusa w dzisiejszym Słowie: „Chcę”. To kolejna lekcja życia dla mnie. Najpierw zobacz, czego ci potrzeba, potem w postawie pokory proś Jezusa o pomoc i obecność.
Jak odnaleźć się w dzisiejszych czasach – kiedy światu, a nawet moim braciom i siostrom w wierze wydaje się, że mogą inaczej, niż mówi Bóg. O nic innego nie chodzi, jak tylko o zatwardziałość serca.
By znaleźć kiedyś mieszkanie w Domu Ojca trzeba Jezusa uczynić Drogą swojej codzienności. Więcej, uczynić Go Prawdą i Życiem swoich myśli, swojego serca.
Czy ja wierzę? Jaka jest moja wiara? Komu wierzę? Idę za Jezusem? Wierzę Jezusowi?
Teraz jest czas, mój czas. Sprawiedliwości czy miłosierdzia? Co wybiorę?