Jezus widzi głębię naszych serc, zna nasze potrzeby
„Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce nie mające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu sprawach.”
2019-01-08
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 6, 34-44
Okres Narodzenia Pańskiego
Jezus ujrzał wielki tłum, wszystkich – parę tysięcy ludzi. Ujrzał też każdego z osobna, a właściwie głębię każdego serca. Zobaczył całe pokłady dobra, ale także zło, które czasami wydaje się bez granic. Widział przyczyny tego zła i tę najważniejszą, że bez Niego wszyscy jesteśmy jak owce nie mające pasterza. Dlatego lituje się nad nami, nie gorszy się, nie odrzuca tylko cierpliwie naucza. Czy mogą być owce bez pasterza? Być może nic na to nie wskazuje, ale ich serce jest w takim stanie, że wzbudza litość. Myślę, że każdy z nas może być w takiej sytuacji. Czasami jest to proces i dzieje się powoli, a czasami staje się nagle, jakby znienacka. Wystarczy jedno, seria przykrych zdarzeń, aby to, co wiemy, w co wierzymy, okazało się niepewne, niejasne, dalekie. Dlatego właśnie potrzebujemy być blisko Jezusa i słuchać, jak naucza nas o wielu sprawach.
Dlaczego ten tekst zatrzymał mnie na samym początku? Być może jeszcze nie potrafię zgłębić tej sceny rozmnożenia chleba, która jest symbolem Eucharystii. Być może jeszcze nie jestem gotowa, ale wiem, dlaczego ważna jest dla mnie każda Msza Święta i dlaczego chcę w niej uczestniczyć.