„Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać”
Pycha, która nie przyzna się do niewiedzy, która nie pyta, lecz udaje, że zna odpowiedź, może wyrządzić wiele zła.
2019-02-26
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 9, 30-37
VII tydzień zwykły
Dlaczego bali się Go pytać? W scenie Zwiastowania Maryja też nie rozumiała, ale nie bała się zapytać: „jakże się to stanie?” Była całkowicie wolna w swojej decyzji, jednocześnie pełna pokory i zaufania Bogu. Uczniowie się bali... Czego zabrakło? Na pewno pokory – bo jakże to, że Jego uczniowie nie rozumieją czegoś? Duma, ambicja (pycha) nie przyzna się do niewiedzy. Zabrakło zaufania. Małe dziecko ciągle pyta „po co?”, „dlaczego?” ufając, że mama i tata znają odpowiedź i tej odpowiedzi udzielą. Zabrakło wolności. Wolny człowiek pyta, szukając uzasadnienia dla swoich działań, niewolnik nie pyta – wypełnia rozkazy. O braku pokory, a wręcz o pysze uczniów, świadczy następna scena, gdy Jezus demaskuje ich rozmowy w drodze. Bo o znaczenie, o „wielkość” się pokłócili...
Pycha, która nie przyzna się do niewiedzy, która nie pyta, lecz udaje, że zna odpowiedź, może wyrządzić wiele zła.
Pewien starszy lekarz na prośbę pielęgniarki miał ocenić na podstawie badań grup krwi kobiety, mężczyzny i dziecka czy – jej zdaniem dziwna – konstelacja grup krwi jest możliwa. Rzucił okiem i bez zastanowienia (lekarz czegoś nie wie?!) zawyrokował, że to dziecko nie może być dzieckiem tych rodziców. A chodziło o nią... Parę dni później zapytałam na dyżurze, czy coś się stało i czy mogę jakoś pomóc, bo widzę, że coś jest nie tak... Do późnej nocy rozrysowywałam jej różne możliwe „krzyżówki” genetyczne udowadniając, że nie jest dzieckiem adoptowanym!
Przykład może banalny, ale pokazuje, że pycha udająca mądrość może boleśnie zranić.