Położna to „taka pielęgniarka”?

Mam nadzieję, że każdy kto przeczyta ten tekst, nigdy nie pomyli pielęgniarki z położną i będzie umiał docenić pracę zarówno jednych, jak i drugich.

Katarzyna Zalewska jest położną od 2016 roku. Prowadzi bloga o tematyce położniczej i kobiecej: womanstory.pl

zdjęcie: ARCHIWUM PRYWATNE KATARZYNY ZALEWSKIEJ

2019-05-06

Mam na imię Katarzyna i jestem położną. Dodatkowo jako in­struktor uczę narzeczonych Naturalnego Planowania Rodziny i od czasu do czasu wygłaszam konferencje na temat ciąży i NPR. Bardzo denerwu­je mnie jedna rzecz: 90% Polaków nie wie, kim jest położna. Większość osób uważa, że położna ,,to taka pielęgniarka”. W tym krótkim tekście postaram się udowodnić, że to nie to samo.

Pielęgniarka a położna

W Ustawie z dnia 15 lipca 2011 r. o zawodach pielęgniarki i położnej czytamy, że zawód pielęgniarki polega na: rozpoznawaniu warunków i potrzeb zdrowotnych pacjenta; rozpoznawaniu jego problemów pielęgnacyjnych; plano­waniu i sprawowaniu opieki pielęgna­cyjnej nad pacjentem; samodzielnym udzielaniu świadczeń zapobiegawczych, diagnostycznych, leczniczych i rehabi­litacyjnych oraz medycznych czynności ratunkowych; realizacji zleceń lekarskich w procesie diagnostyki, leczenia i reha­bilitacji; orzekaniu o rodzaju i zakresie świadczeń opiekuńczo-pielęgnacyjnych oraz edukacji zdrowotnej i promocji zdrowia.

Natomiast zawód położnej według tej samej ustawy polega m.in. na: rozpo­znawaniu ciąży; sprawowaniu opieki nad kobietą w przebiegu ciąży fizjologicznej; kierowaniu na badania konieczne do rozpoznania ciąży wysokiego ryzyka; prowadzeniu porodu fizjologiczne­go oraz monitorowaniu płodu z wy­korzystaniem aparatury medycznej; przyjmowaniu porodów naturalnych; podejmowaniu koniecznych działań w sytuacjach nagłych, do czasu przy­bycia lekarza; sprawowaniu opieki nad matką i noworodkiem oraz monitoro­waniu przebiegu okresu poporodowego; badaniu noworodków i opiece nad nimi oraz podejmowaniu w razie potrzeby wszelkich niezbędnych działań, w tym natychmiastowej reanimacji; realizacji zleceń lekarskich w procesie diagno­styki, leczenia i rehabilitacji; profi­laktyce chorób kobiecych i patologii położniczych; rozpoznawaniu u matki lub dziecka objawów nieprawidłowości wymagających skierowania do lekarza; sprawowaniu opieki położniczo-gine­kologicznej nad kobietą; prowadzeniu działalności edukacyjno-zdrowotnej. Tyle na ten temat mówi Ustawa. Już z samej jej treści wynika, że pielęgniar­ka i położna to dwa różne zawody.

Wyjaśnię kilka niuansów, o których większość osób może nie wiedzieć. Położna sprawuje opiekę nad kobietą przez całe jej życie. Położna nie ma uprawnień do opieki nad dorosłymi mężczyznami. Opiekuje się tylko nowo­rodkami płci męskiej, które po okresie noworodkowym przekazuje pod opiekę pielęgniarki. Położna opiekuje się ko­bietami przez całe życie, co oznacza, że sprawuje opiekę również nad małymi dziewczynkami, nastolatkami w okresie dojrzewania jak i nad kobietami w po­deszłym wieku. Większość działalności położnej skupia się na okresie ciąży, porodu i połogu. To położna jest oso­bą, która prowadzi i przyjmuje poród! Lekarze robią to tylko w wyjątkowych przypadkach, a to na ich ręce pacjent­ki najczęściej składają podziękowania za udane rozwiązanie. Przykre, ale prawdziwe.

Ponadto położne w Polsce od nie­dawna mają prawo prowadzić ciążę fizjologiczną, co w praktyce oznacza, że jeśli kobieta zajdzie w ciążę może udać się na wizytę do położnej, a nie do lekarza. Jeśli ciąża u kobiety prze­biega prawidłowo, położna wyśle ją na wizytę do lekarza jedynie 3 razy w trakcie ciąży. W wielu krajach jest to normą, bo nie ma potrzeby, żeby lekarz, który z założenia powinien zajmować się leczeniem, prowadził ciążę zdrowych kobiet. Niestety jesz­cze wiele wody w Wiśle upłynie zanim takie postępowanie będzie w Polsce rozpowszechnione. Położne mają prawo pracować w szpitalu tylko na oddzia­le patologii ciąży, bloku porodowym, położnictwie, ginekologii i oddziale neonatologicznym. Na tych oddzia­łach (poza neonatologią) nie spotkacie żadnej pielęgniarki. Do tego dochodzi oczywiście praca w przychodni i praca edukacyjna w szkołach rodzenia itp.

Absolutnie nie lekceważę zawodu pielęgniarki. Nic z tych rzeczy. Bar­dzo szanuję pracę moich koleżanek, którą wykonują z wielkim oddaniem i poświęceniem. Uważam, że to one są filarem każdego szpitala i żaden oddział nie mógłby bez nich istnieć. Ja po pro­stu nie chciałabym być pielęgniarką. Utwierdziła mnie w tym ostatnio wizyta na OIOM-ie, gdy musiałam pożyczyć sprzęt. Spędziłam tam kilka chwil, ale widok nieprzytomnych pacjentów i za­pach, który się tam unosił sprawiły, że z chęcią wróciłam na położnictwo.

Skąd ta niewiedza?

Zastanawiając się nad tym, dlacze­go większość społeczeństwa nie widzi różnicy między zawodem pielęgniar­ki i położnej, doszłam do wniosku, że powodów może być kilka:

  • Mamy wspólną ustawę o zawodach pielęgniarki i położnej oraz wspólne izby pielęgniarek i położnych;
  • Wspólnie, 12 maja, świętujemy Dzień Pielęgniarek i Położnych;
  • Zarówno pielęgniarki jak i położ­ne mają prawo pracować na oddziale neonatologicznym;
  • Pielęgniarki i położne wykonują zlecenia lekarskie takie jak podawanie leków, pobieranie krwi, przygotowanie do operacji czy pielęgnacja ran;
  • Zarówno pielęgniarki jak i położne obecnie pracują głównie w szpitalach. Jeszcze nie tak dawno porody były przyjmowane przez akuszerki głównie w domach i podejrzewam, że wtedy wszyscy wiedzieli kim jest akuszerka i kogo należy wołać do porodu;
  • Symbolem naszych zawodów jest tzw. czepek. U pielęgniarek pasek na czepku jest czarny, a u położnych czer­wony. Historia czerwonego koloru sięga zamierzchłych czasów, kiedy położna Luysie Bourgeois Dousier, pracująca na francuskim dworze, w uznaniu za zasługi otrzymała czerwony kapturek. Kolor ten w tamtych czasach był za­rezerwowany dla rodów szlacheckich i królewskich. Co ciekawe, istnieje także czepek z niebieskim paskiem, zarezer­wowany dla szpitalnych dietetyków;
  • Obecnie położne mają ograniczone możliwości wykonywania swojego za­wodu w sposób niezależny. Najczęściej opieka nad pacjentkami opiera się na współpracy z lekarzem, co sprawia, że nie wykorzystujemy w pełni swoich kompetencji. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni;
  • Położne są małą grupą zawodową. W Polsce położnych jest około 36 ty­sięcy, podczas gdy pielęgniarek aż 290 tysięcy. To ogromna różnica.

Mam nadzieję, że każdy kto prze­czyta ten tekst, nigdy nie pomyli pie­lęgniarki z położną i będzie umiał docenić pracę zarówno jednych, jak i drugich. Mój zawód jest jednocześnie moją pasją i wierzę, że jego wykony­wanie ma głęboki sens.


Zobacz całą zawartość numeru

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2019nr05, Z cyklu:, Panorama wiary, Teksty polecane

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024