„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”
Jezus nie oczekuje od nas czynów heroicznych, ponad nasze możliwości. Chce tylko - albo aż - byśmy się miłowali...
2019-05-24
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 15, 9-11
V tydzień Okresu Wielkanocnego
Na początku maja miałam okazję kolejny raz pojechać na archidiecezjalną pielgrzymkę chorych i niepełnosprawnych oraz ich rodzin do Maryjnego Sanktuarium w Lourdes. Kolejny raz miałam to szczęście i okazję zobaczyć, ile jeszcze jest w ludziach życzliwości i miłości. Za każdym razem powtarzam sobie i swoim znajomym, że tam wraca wiara w ludzi i w to, że świat nie jest jeszcze taki zły. Mimo, iż na początku podróży zawsze znajdą się jakieś nieoczekiwane sytuacje i problemy, to z godziny na godzinę opadają emocje i wszyscy zaczynają zwalniać, wyciszać się, a co najważniejsze, zaczynają widzieć siebie nawzajem dookoła. Wszyscy zaczynają sobie pomagać. Pielgrzymi chcą pchać wózki inwalidzkie nawet wtedy, gdy sami są ograniczeni ruchowo. Poznajemy różne historie, problemy, cierpienia fizyczne, ale i te głęboko ukryte gdzieś w środku. Każdy ma jakieś prośby i intencje, z którymi przybył do naszej Matki. Ale bywa i tak, że zdajemy sobie sprawę, że moje problemy to żadne problemy, gdy zobaczymy wokół tyle cierpienia i bólu. I potrafimy wtedy empatycznie popatrzeć i zrozumieć drugiego człowieka.
Czy nie o to właśnie chodzi dzisiaj naszemu Panu, gdy mówi do nas: „To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”? Czy nie o te proste rzeczy, jak widzieć siebie nawzajem, zapytać, czy w czymś pomóc, lub po prostu tylko się uśmiechnąć? A może czas komuś wybaczyć? Miłujmy siebie nawzajem. To jest możliwe.