Cud Marty czy Marii?
Kolejny raz otrzymałem trudną lekcję od Jezusa!
2019-07-29
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 10, 38-42
XVII tydzień zwykły
Spotkanie Marty i spotkanie Marii z Jezusem. Jedna się krząta koło rozmaitych posług a druga słucha, słucha, słucha… Jezusa.
Czy Maria mogłaby słuchać Jezusa, gdyby nie Marta, która wszystko przygotowywała do stołu?
Czy Marta dobrze by się czuła, słuchając Jezusa i wiedząc, że tyle rzeczy jeszcze do przygotowania? A może Maria już się utrudziła i napracowała, zanim Jezus wszedł do ich domu? Teraz jest dla Niej inny czas.
Jezus chce zwrócić uwagę na czas i chwilę oraz na nasze decyzje i wybory.
Chronos i kairos to zachwycające czasy u Greków! Dla jednych to mijające chwile, jak ja to mówię: tik-tak; tik-tak – tak też mówi zegar na ścianie – to chronos. Zegar czasu – czas zegara. Dla drugich to łaska, to czas łaski od Boga, to Bóg, który chce wejść w nasz czas chronos ze swoim czasem kairos. To czas Boga.
A może los sprawił, że nagle z dnia na dzień stałem się Marią gotową tylko słuchać. Bo wcześniej zabiegany, zatroskany, zagoniony jak Marta i nagle wypadek, choroba, udar, wylew, zawał serca.
Połączyć te dwa czasy, odkryć albo odkrywać je codziennie na nowo – to droga świętości na dziś. Dla Ciebie i dla mnie.
Chciałbym być i Martą, i Marią…