Jezus oczyszcza świątynię
Cały czas uważam, że choć może wiernych jest w naszych kościołach faktycznie coraz mniej, to jeszcze długo nikt nie pozwoli na to, żeby świątynia stała się targiem.
2019-11-22
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 19, 45-48
XXXIII tydzień zwykły
Zawsze gdy czytam ewangelię związaną ze świątynią, a raczej z jej swego rodzaju profanacją, przypominają mi się kościoły, które widziałam w Anglii. Niestety to nie były już kościoły, tylko budynki po nich. W jednym było Tesco, w drugim dyskoteka, a w trzecim mieszkania.
Dla mnie – osoby, która kocha swoją świątynię, osoby która nie wyobraża sobie takiego stanu rzeczy, to było wstrząsające i jest nadal. I cały czas uważam, że choć może wiernych jest w naszych kościołach faktycznie coraz mniej, to jeszcze długo nikt nie pozwoli na to, żeby świątynia stała się targiem.
Dzięki temu dzisiaj możemy zająć się naszą „świątynią” czyli sercem.
W Izraelu znana była ceremonia oczyszczania świątyni. Zawsze dokonywano tego, kiedy została sprofanowana. Wynikało to z przekonania, że jest ona mieszkaniem Boga i po fakcie profanacji musiała zostać oczyszczona. Niech tak dzieje się również z nami. Bóg jest miłującym Ojcem , który chce stale być w nas jako pokarm życia. Pragnie również codziennie nauczać w świątyni naszych serc, aby słowo życia swą mocą przemieniało nasze myślenie. Pragnijmy zatem codziennie pokarmu słowa, ale walczmy też o czystość serc – naszych świątyń.