Żyć ewangelicznym dobrem
Gdy będziesz znajdować w sobie cnotę męstwa – przeciwstawienia się temu, co złe – w oczywisty sposób poprowadzi cię to do cierpienia i samotności.
2020-04-02
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 10, 31-42
okres Wielkiego Postu
Jezus – Ikona Ojca, pełnia Dobra wcielona w ludzkie ciało. Wydawałoby się, że nie można takiego dobra nie przyjąć – a jednak nie tylko Żydzi, ale również my porywamy kamienie na Jezusa, zatykamy uszy przed Bożym słowem, bo nam wyrzuca zło, koryguje sumienie i nie jeden raz sprawia ból, ukazując nasze pęknięcia. Bywa, że nie zależy nam na dobru, lesz na tym co zaspokoi nasz egoizm, co dobre jest wyłącznie dla nas. Jezus nie cofnął się przed cierpieniem – przyszedł i wypełnił wolę Ojca. Dręczony dla samego dręczenia, dla ukojenia niepokoju, który wzmagał się w faryzeuszach, kiedy przychodził, przemawiał, uzdrawiał. Gdy spróbujesz żyć jak Jezus, niewątpliwie doświadczysz tego samego – kamienie polecą na ciebie. Gdy będziesz znajdować w sobie cnotę męstwa – przeciwstawienia się temu, co złe – w oczywisty sposób poprowadzi cię to do cierpienia i samotności. Rodzi się wtedy pytanie – czy warto żyć dobrem ewangelicznym?
Gdy doświadczysz Dobroci i Jego Miłości, zapewniam Cię, że całym sercem zapragniesz tego Dobra i zechcesz żyć ewangelicznym dobrem.