„Proszę wstać sąd idzie!”
Tak mam patrzeć, tak mam widzieć: świat, bliźniego i siebie. Czas na zmianę, ale nie po mojemu, ale po Jezusowemu.
2020-06-22
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 7, 1- 5
XII tydzień zwykły
Zanurzając się w dzisiejsze Słowo Jezusa otrzymuję prośbę, polecenie: „nie sądźcie”. Ileż to razy na dzień w moim sercu,w moich myślach wydaję osąd: wszystko widzę, wszystko słyszę, wszystko wiem, wszystko rozumiem. A więc: „proszę wstać sąd idzie” – i zaraz rozdzielam wyroki na lewo i na prawo. Rozumiem, nie rozumiem, znam się, nie znam się, wiem, o co chodzi lub nie wiem, ale sądzę na blogu, na forum ,na facebooku, w rozmowie.
A dziś Jezus mówi stop: „nie sądźcie, bo i wy będziecie sądzeni”. A teraz Jezus mówi: „taką samą miarą zostanę osądzony, obmierzony jaką sam mierzę i osądzam”. I dalej, Jezus tak łatwo nie odpuszcza i mówi jeszcze o drzazdze i o belce.
Jezus i ty mówicie, myślicie o tym samym, o takich samych belkach i takich samych drzazgach. Ale jedno i drugie jest na innych biegunach. Po mojemu: drzazga u mnie, belka u drugiego. A Jezus: belka w moim oku, a drzazga u bliźniego. Tak mam patrzeć, tak mam widzieć: świat, bliźniego i siebie. Czas na zmianę, ale nie po mojemu, ale po Jezusowemu.