„Odszedł zasmucony…”
Młodzieniec z dzisiejszej Ewangelii to taki „porządny człowiek”. Nikogo nie zabił, nie kradnie, nie cudzołoży, czci rodziców, nie zeznaje fałszywie – po prostu ideał! A jednak czegoś BRAK.
2020-08-17
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 19, 16-22
XX tydzień zwykły
Bóg stworzył nas na swój obraz, chce byśmy byli doskonali i „niespokojne jest serce człowieka dopóki nie spocznie w Bogu” (Św. Augustyn). Ten niepokój serca to chyba ten BRAK, to poszukiwanie czegoś więcej… Bóg cierpliwie nas wychowuje, prowadzi do doskonałości. Najpierw dał nam Przykazania – Dekalog – to jest fundament, na którym można (i powinno się) budować głębszą relację, relację miłości. „Miłuj Boga całym sercem… a bliźniego jak siebie samego” – to już wyższe piętro, ale zbudowane na Dekalogu. Przykazanie miłości Boga i bliźniego zawiera w sobie cały Dekalog i jest jego wypełnieniem. Bóg zaprasza do coraz bliższej relacji z Sobą, chce nam ofiarować swoją miłość, chce nam ofiarować Siebie! Także młodzieniec z Ewangelii usłyszał to specjalne zaproszenie. Zwykle Jezusa otaczały tłumy, które Go tak absorbowały, że na posiłek i odpoczynek nie było czasu. A jednak Jezus poświęca temu młodzieńcowi swoją uwagę, swój czas, odpowiada na pytania, dialoguje i zaprasza: „chodź za Mną!”. To zaproszenie do bliższej relacji wymaga jednak „pójścia na całość”. Apostołowie na zaproszenie Jezusa: „pójdź za Mną” odpowiedzieli radykalnie, zostawiając swoje ułożone życie, swoje domy, miejsca pracy, rodziny i poszli za Jezusem, zyskując Jego przyjaźń. Patron dnia dzisiejszego św. Jacek Odrowąż też zostawił wszystko (tytuły, sławę, prestiż, bogactwo) i poszedł za Jezusem. A młodzieniec? Odszedł zasmucony… Odwrócił się, oddalił od Jezusa. Cena wydawała mu się zbyt wysoka? Odszedł zasmucony…
Smutek jest tam, gdzie nie ma Jezusa.