Co rodzą nasze serca?
Dobre owoce pochodzą z dobrego drzewa, a owoce cierpkie ze złego. Wydawać by się mogło, że jest to rzecz oczywista. Nie o drzewa jednak Panu Jezusowi chodziło w tej przypowieści, lecz – co sam wyjaśnił – o ludzkie serca.
2020-09-11
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 6,43-49
XXIII tydzień zwykły
Dobre owoce pochodzą z dobrego drzewa, a owoce cierpkie ze złego. Wydawać by się mogło, że jest to rzecz oczywista. Nie o drzewa jednak Panu Jezusowi chodziło w tej przypowieści, lecz – co sam wyjaśnił – o ludzkie serca. Chce nas nauczyć jednej z najważniejszych umiejętności, potrzebnej nam do tego, abyśmy mogli wzrastać w życiu duchowym: rozeznawania. Bynajmniej nie chodzi w nim o ocenianie drugiego człowieka, czy też wydawanie pochopnych sądów na czyjś temat, ale raczej o umiejętność głębszego spojrzenia, które w połączeniu z roztropnością pozwala nam już na wczesnym etapie uniknąć bolesnych pomyłek. Przede wszystkim musimy uważać, jakich słuchamy słów, bo płyną one, jak to nam Pan powiedział „z obfitości serca” nie zawsze wypełnionego dobrem. Nie możemy dać się zwieść złemu słowu, kłamstwom udającym prawdę. Słowa mają ogromną moc. Żyjemy dzisiaj jak w ogromnym hipermarkecie, w którym półki uginają się od mnóstwa słów – propozycji, będących nośnikami przeróżnych prawd, pouczających nas o tym, jaki sens, kierunek mamy nadać naszemu życiu, na jakich wartościach, fundamentach mamy budować nasz dom.
Jezus nam mówi, że każdy, kto przychodzi do Niego, słucha Jego słów i wypełnia je, wybuduje swój dom na skale i w przyszłości nie będzie musiał się lękać żadnych nawałnic. Ale uwaga, zanim człowiek założył fundament na skale, musiał w to włożyć trochę wysiłku – „wkopał się głęboko”. Słuchanie Słowa Bożego, obcowanie z nim, może być czasem dla nas trudne. Bóg mówi do nas w słowach, które nie od razu chcą się przed nami „otworzyć” i wydać swój sens. Potrzebują naszej cierpliwości, modlitwy, kontemplacji, pokory. Wymagają od nas próby wejścia w myślenie Boga i zobaczenia wszystkiego Jego oczami. Takie doświadczenie na trwałe nas przemienia, daje nam nowe oczy, które prawdziwie widzą i serca, które w swych skarbcach gromadzą najprawdziwsze dobro, które wydaje owoce o smaku Wieczności.