Co jest moją niemocą?

Jezus wie najlepiej, co powinno być we mnie uwolnione, co sprawia, że nie mogę podnieść głowy i popatrzeć na wszystko inaczej. Dlatego proszę, Jezu, przyjdź i uwolnił mnie z tego, co trzyma mnie na uwięzi.

zdjęcie: Loft Gallery

2020-10-26

Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 13, 10-17
XXX tydzień zwykły

Dzisiaj czytamy o kobiecie, która miała ducha niemocy. Chyba każdemu z nas znany jest duch niemocy. Nie potrafimy zmienić naszego myślenia o jakieś sytuacji czy osobie, muszą to być myśli oceniające, oskarżające. Nie potrafimy wypowiedzieć prostych słów: dziękuję, przepraszam, wybaczam. Nie potrafimy czegoś zrobić, od spraw najprostszych jak sprzątanie czy zakupy, do tych bardziej skomplikowanych, jak zrozumienie dobra czy pomoc innym. Jesteśmy jakby uwiązani, tłumaczymy się: wszystko mogę, ale tego nie potrafię. Jak ta kobieta, która była wiele lat pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować.
Duch niemocy potęguje swoje działanie w trudnych okresach: w chorobie, w żałobie, w starości i zbliżania się do śmierci, a także teraz w czasie rozszerzającej się epidemii. Trudno jest oderwać się od myśli, że będzie coraz gorzej, jakby zniknęła wszelka nadzieja, jakby dobro wypaliło się do końca.

Jednak zawsze jest coś, co potrafimy zrobić. Kobieta nie prosiła o uzdrowienie, może już w nie nie wierzyła, ale przyszła do świątyni. I to wystarczyło. To Jezus ją zobaczył, przywołał i położył na nią ręce. Jezus dwa razy powtórzył, że uwolnił ją od niemocy. Kobieta już uwolniona odzyskała moc i chwaliła Boga. Uzdrowione zostało nie tylko jej ciało.

Jezus wie najlepiej, co powinno być we mnie uwolnione, co sprawia, że nie mogę podnieść głowy i popatrzeć na wszystko inaczej. Dlatego proszę, Jezu, przyjdź i uwolnił mnie z tego, co trzyma mnie na uwięzi.

Autorzy tekstów, Bartoszewska Łucja, Rozważanie

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024