Pościć czy nie?
Uczniowie nie poszczą, bo jest czas radości z obecności Jezusa wśród nich. A faryzeusze pytają: „dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”
2021-01-18
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 2, 18-22
II tydzień zwykły
Skądinąd chwalebne praktykowanie postu przez faryzeuszy traci na wartości przez porównywanie z innymi. Zamiast skupić się na poznaniu siebie, na pogłębieniu relacji z Bogiem (bo temu służy post) skupiają się na kontroli innych. A Jezus przywraca przepisom Prawa ich głęboki sens. Pokazuje, że ich źródłem jest miłość – relacja z Bogiem. Dla faryzeuszy i w ogóle ludzi tamtych czasów nauka Jezusa była absolutną nowością. Jezus szanował Prawo, ale też przypominał, co leży u źródeł Prawa i wybrania Izraela – to miłosierna miłość Boga. W Starym Testamencie czytamy o zazdrosnej miłości Pana, o tym, że chce miłosierdzia a nie ofiary, o Jego czułym pochyleniu się nad „robaczkiem Jakubem” a w Pieśni nad Pieśniami o Jego (i naszej) tęsknocie.
Post też może być wyrazem miłości. Mogę pościć w intencji kogoś, kogo kocham, mogę postem wynagradzać Bogu Jego miłość zranioną moim grzechem, mogę pościć przed ważnymi wydarzeniami w moim życiu, prosząc Boga, aby odnowił i rozpalił we mnie miłość. Zdarzają się jednak sytuacje, gdy miłość podpowiada, aby nie pościć! Aby nie urazić gościnnej pani domu, która zapomniała z przejęcia, że jest piątek, aby ośmielić słabszych i chorych, by spożyli posiłek mięsny, gdy nie ma innego… Uczniowie nie poszczą, bo jest czas radości z obecności Jezusa wśród nich. A faryzeusze pytają: „dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”
Zaiste potrzeba nowych bukłaków, aby młode wino się nie zmarnowało!