Nie ma odpoczynku od miłości
Ponad wszelkimi słusznymi naszymi prawami i przywilejami stoi miłości bliźniego. Od niej nigdy nie wolno się nam uchylać, tłumacząc się brakiem czasu, sił czy chęci.
2021-02-06
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 6, 30-34
IV tydzień zwykły
IV tydzień zwykły
Dzisiejszy fragment z Ewangelii według św. Marka mówi o powrocie Apostołów z misji ewangelizacyjnej, na którą ich wysłał Jezus. Pełni entuzjazmu dzielą się ze swoim Mistrzem zdobytymi doświadczeniami. Są jednak strudzeni, dlatego też Pan postanawia udać się wraz z nimi na kilka dni odpoczynku, aby wspólnie nabrać nowych sił do pracy. W jakiś sposób nawiązuje to do Księgi Rodzaju, kiedy po stworzeniu świata Bóg ustanawia dzień odpoczynku. Pan Jezus również zwraca uwagę na to, że naszej pracy powinien towarzyszyć odpowiedni odpoczynek.
Przypomina mi się pewne wydarzenie, jak to przed laty będąc we Francji, rozpoczynałem posługę kapłańską w mieście Aix-en-Provence. Byłem wikariuszem w trzyosobowym składzie kapłanów, którzy mieli pod opieką trzy parafie. Pierwsze nasze spotkanie robocze miało być poświęcone podziałowi obowiązków. Jakież było moje zdziwienie, gdy usłyszałem że pierwszym tematem, nad którym się pochylimy, jest pytanie: kiedy każdy z nas będzie miał dzień wolny. Na początku pomyślałem, że moi współbracia Francuzi żartują sobie ze mnie. Później zobaczyłem, że do tematu podchodzą bardzo serio, co mnie nieco zirytowało. Wtedy ksiądz proboszcz powiedział do mnie tak: „Pracy ci u nas na pewno nie zabraknie, ale jeśli nie będziesz potrafił odpoczywać, nie będziesz też dobrze pracował.” To były bardzo mądre słowa i lekcja, którą zapamiętałem na całe życie. Odpoczynek nie jest tylko naszym prywatnym komfortem, czasem wolnym od pracy, czy jak niektórzy uważają: „luksusem dla tych, którzy mogą sobie na to pozwolić”. Słowo Boże wskazuje na to, że czas odpoczynku jest naszym obowiązkiem, czymś, co powinniśmy tak samo dobrze zaplanować, jak naszą pracę.
Wakacje Jezusa z Apostołami jedynak nie do końca się powiodły tak, jak to wcześniej planowali. „Gdy Jezus wysiadł (z łodzi), ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi…” - napisał Ewangelista. To druga lekcja, której dzisiaj udziela nam Pan Jezus. Ponad wszelkimi słusznymi naszymi prawami i przywilejami stoi miłości bliźniego. Od niej nigdy nie wolno się nam uchylać, tłumacząc się brakiem czasu, sił czy chęci. To miłość jest ostatecznym kryterium oceny wszystkiego w naszym życiu. Bez niej wszystko, co mówimy i czynimy przestaje mieć w oczach Jezusa jakiekolwiek znaczenie. Musimy też wystrzegać się pewnej formy perfekcjonizmu, że wszystko musi być tak, jak sobie wcześniej zaplanowaliśmy. Taka postawa oznaczałaby zamknięcie nas na działanie Ducha Świętego, który swoimi natchnieniami często chce modyfikować nasze plany, czyniąc tym samym nasze życie nie tylko owocniejszym, ale po prostu ciekawszym.