Bóg, ja i mój grzech

Może trzeba, abyśmy zostali sami i zobaczyli, że Bóg jest zawsze przy nas.

2021-03-22

Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 8, 1-11
V tydzień Wielkiego Postu

Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Przejmujący jest ten moment, kiedy nastaje cisza. Cisza po groźnych okrzykach pełnych gniewu, których właściwym adresatem jest Bóg. Oskarżyciele odchodzą, zabierając ze sobą swoje ciężkie słowa. Kobieta, która zgrzeszyła jest tylko pretekstem, stoi na środku. Sam na sam z Jezusem. I tak jest z każdym naszym grzechem. Jest taki moment, kiedy znikają ci, którzy pokazali nam grzech albo go nas nauczyli. Znikają ci, którzy razem z nami grzeszyli. Znikają ci, którzy mówili: wszyscy tak robią albo takie jest życie i trzeba sobie jakoś radzić. Ci, którzy nam przyklaskiwali, a także ci w końcu, których skrzywdziliśmy lub zgorszyliśmy naszym grzechem. Pozostajemy sam na sam z Bogiem... Jest cisza, a w sercu zaczyna się coś pojawiać.

I to jest nasza największa szansa. I to jest nasza jedyna nadzieja na to, że każda historia, nawet ta najbardziej dramatyczna, może mieć dobre zakończenie. Może trzeba, abyśmy zostali sami i zobaczyli, że Bóg jest zawsze przy nas. A On nie pobłaża, nie mówi: nic się nie stało. Mówi tak, jak do kobiety ponad dwa tysiące lat temu: I Ja ciebie nie potępiam, idź i odtąd już nie grzesz. Idź, czyli wracaj do swojego życia, przeżywaj każdy dzień od rana do wieczora, pamiętając, że Ja jestem blisko ciebie. Pamiętaj także o swoim grzechu i nigdy nie staraj się go zakrzyczeć, sądząc innych.


I na koniec parę słów poety:
Sąd
A kiedy będę
wytykał palcem
potępiał, osądzał...
Ty przyjdź
i zacznij pisać
palcem po piasku
to, co chciałem
w sobie zakrzyczeć.

/brat Tadeusz Ruciński/

Autorzy tekstów, Bartoszewska Łucja, Rozważanie, Komentarz do ewangelii

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024