Nigdy sami
Nigdy nie jesteśmy sami, nawet w największej samotności i najstraszniejszym cierpieniu jesteśmy we Wspólnocie Miłości Ojca, Syna i Ducha.
2021-05-17
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 16, 29-33
VII tydzień wielkanocny
Ewangelia to radosna nowina o miłości Boga do człowieka, miłości miłosiernej, wybawiającej od grzechu i piekła. Już Stary Testament pokazuje, jak Bóg stopniowo objawia się narodowi wybranemu, z jaką czułością troszczy się o niego („nie bój się robaczku Jakubie…”). W pełni Bóg objawił się w Jezusie Chrystusie jako Miłość – Wspólnota Ojca, Syna i Ducha Świętego. Dziś w Ewangelii mówi: „...a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną”. Zawsze! My też mocą chrztu świętego zaproszeni jesteśmy do tej Wspólnoty Miłości. Nigdy nie jesteśmy sami, nawet w największej samotności i najstraszniejszym cierpieniu jesteśmy we Wspólnocie Miłości Ojca, Syna i Ducha. „To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli”. Rzeczywiście, uświadomienie sobie tej prawdy, że nigdy nie jesteśmy sami, daje pokój serca. To dlatego chrześcijanie są zdolni do znoszenia ucisku i prześladowań – wierzą, że nie są w tym cierpieniu sami! To dlatego chiński biskup Ignatius Kung Pin-mei przez 30 lat więzienia, mimo że osamotniony, nie był sam! To dlatego chorym i niepełnosprawnym papież Jan Paweł II mógł mówić: nie jesteście sami, jesteście w sercu Kościoła! To dlatego mogę chorym w hospicjum mówić, że Bóg ich kocha, że nie tylko rozumie ich samotność w cierpieniu, ale wypełnia ją swoją obecnością, jeśli tylko na to pozwolą.
Zaproś Jezusa do swojego osamotnionego, cierpiącego serca – On napełni twoje serce pokojem, miłosierną miłością Ojca i mocą Ducha Świętego. Mocą, która zwycięża świat.