Prywatna jaskina zbójców
A może to moje serce jest jaskinią zbójców? Może moje łóżko, do którego jestem przykuty dzień i noc jest pełne złości, zawiści, grzechu, krzykliwości, żalu i pretensji do Jezusa i do człowieka.
2021-05-28
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 11, 11-25
VIII tydzień zwykły
Czytam i uczę się świata i znaków z dzisiejszej Ewangelii. Figowiec bez owocu, kupcy w świątyni jerozolimskiej, bezczeszczenie i obraza, grzech i zło, wiara i góry, modlitwa i przebaczenie wobec człowieka, wobec siebie samego i Boga wobec ciebie.
„Wy uczyniliście go jaskinią zbójców, a mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów”.
Nie rozumiem tych znaków dzisiejszego czasu; meczetu Al-Aksa, Muru płaczu, Bazyliki zmartwychwstania w Jerozolimie. Tam teraz krew i wojna, a to ma być dom modlitwy, miejsce modlitwy dla wszystkich narodów. Nie rozumiem ich po Jezusowemu. A może to moje serce jest jaskinią zbójców? Może moje łóżko, do którego jestem przykuty dzień i noc jest pełne złości, zawiści, grzechu, krzykliwości, żalu i pretensji do Jezusa i do człowieka. Może? Jaką wiarę musi mieć moje serce, aby górę przenieść? – tak przecież mówi Jezus. Jaką wiarę muszę mieć na mojej modlitwie, aby u Boga wyprosić wszystko? Może wystarczy przebaczyć każdemu, kto zawinił wobec mnie, a wtedy Ojciec przebaczy i spełni to, o co proszę. Może? – nie może – na pewno!