„Czego mi jeszcze brakuje?”
Staram się jak ów człowiek z Ewangelii wypełniać przykazania i jak on pytam: „czego mi jeszcze brakuje, skąd ten smutek?”.
2021-08-16
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mt 19, 16-22
XX tydzień zwykły
Jeszcze brzmią w moich uszach słowa wczorajszego odpustowego kazania: „Jezus – to najpiękniejsze, co może zdarzyć się w życiu. Spotkanie Jezusa jest największą radością i szczęściem!”. Człowiek z dzisiejszej Ewangelii spotkał Jezusa i nawet rozmawiał z Nim, dlaczego więc odszedł zasmucony? Dlaczego nie poszedł za Nim, przecież Jezus zaprosił go do szczególniejszej bliskości? A Ja? Czy jest dla mnie coś ważniejszego, cenniejszego od Jezusa? Dobra materialne? Niezależność? Przyjemności? Uznanie innych? Lęk przed odrzuceniem, wyśmianiem? A może lenistwo, przyzwyczajenie do wygód? A może wszystkiego po trochu? Staram się jak ów człowiek z Ewangelii wypełniać przykazania i jak on pytam: „czego mi jeszcze brakuje, skąd ten smutek?”.
Jezus rozmawiając z owym człowiekiem, musiał na niego spojrzeć, a spojrzenie Jezusa, każdy Jego gest, każde Jego słowo było pełne miłości! Miłość przyzywa miłość… to jest ten brak, brak miłości. Ci, którzy zachwycili się Jezusem i pokochali Go, poszli za Nim. I chociaż ich miłość była taka słaba, choć upadali, to przecież chodzili za Nim i w Jego szkole miłości uczyli się kochać jak On.
Jezu, spotykam się z Tobą na Eucharystii, w sakramentach świętych, na kartach Ewangelii. Świadoma swojej słabości nie chcę odchodzić zasmucona, chcę uczyć się w Twojej szkole miłości, chodzić za Tobą, kochać jak Ty.