„Uważajcie więc jak słuchacie”
Moja obecność na Mszy świętej jest nie tylko dla mnie! To nie tylko błogi czas przebywania z Panem. To także zadanie – mam iść i głosić, mam być zapaloną lampą, aby inni widzieli światło.
zdjęcie: Loft Gallery
2021-09-19
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 8, 16-18
XXV tydzień zwykły
Jakiś czas temu przeżywałam kryzys w relacjach w środowisku pracy. Używano różnych argumentów, aby udowodnić moją złą wolę i moje złe postępowanie, czasem argumentów absurdalnych jak choćby ten, że „msza jest ukierunkowana na mnie” (mamy szczęście pracować w miejscu, gdzie jest odprawiana Msza święta). W pierwszym odruchu, zraniona boleśnie chciałam zrezygnować z udziału we Mszy świętej w pracy, uciec do parafialnego kościoła, ukryć się w tłumie (to było przed pandemią). Dzięki mojej koleżance tak się nie stało. Uświadomiła mi, że moja obecność jest taką lampą „aby widzieli światło ci, którzy wchodzą”, jest ważna przede wszystkim dla chorych ale też dla współpracowników.
Rozważając dzisiejszą Ewangelię, uświadomiłam sobie jeszcze jedno: Pan mówi „Uważajcie więc, jak słuchacie”. Można by dodać: „po co słuchacie?” Nasz Pan wielokrotnie powtarzał: „idźcie i głoście… uzdrawiajcie… będziecie Mi świadkami...” Także na koniec każdej Mszy świętej słyszymy: IDŹCIE... ! Moja obecność na Mszy świętej jest nie tylko dla mnie! To nie tylko błogi czas przebywania z Panem, słuchania Go, odczuwania Jego bliskości – jak Maria z Betanii siedząca u Jego stóp. To także zadanie – mam iść i głosić, mam być zapaloną lampą, aby inni widzieli światło. W przeciwnym razie może mi zostać zabrane to, co mi się wydaje, że mam…
