Na spotkanie Miłości
Ludzi, którzy są blisko Boga, cechuje niezachwiany pokój serca, zaufanie i pewność, że cokolwiek się wydarzy, są w rękach Pana Boga.
2021-11-28
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 21, 25-28.34-36
I niedziela Adwentu
W szpitalu spotykam się z chorymi, którzy różnie reagują na chorobę, niepełnosprawność czy śmierć. Choroba czy zagrożenie życia mogą przyczynić się do tego, że zmienia się nasza relacja z Bogiem. Kiedyś na dyżurze pacjentka bardzo wystraszona swoją chorobą powiedziała mi, że boi się śmierci. Złapałam ją za rękę i zapytałam: dlaczego? Przecież spotkamy się wtedy z naszym ukochanym Ojcem w niebie. Wówczas ona szeroko się uśmiechnęła i uspokoiła. Zobaczyłam w jej oczach nadzieję, że cokolwiek się wydarzy, Jezus ją dalej poprowadzi. Warto zaufać Bogu i Jemu zawierzyć swoje życie. Innym razem pacjent głośno wykrzyczał, że nie chce już żyć, chce umrzeć. Zadałam mu pytanie: a jest pan na śmierć przygotowany? Zamilknął i zastanowił się, nic nie odpowiedział. Na drugi dzień woła mnie i dziękuje, bo zapomniał o sakramentach, o spowiedzi, zapomniał o Bogu. Skupił się tylko na swojej chorobie i swoim cierpieniu.
Myślę, że ludzi, którzy są blisko Boga, cechuje niezachwiany pokój serca, zaufanie i pewność, że cokolwiek się wydarzy, są w rękach Pana Boga. Życie tu na ziemi jest życiem tymczasowym, nie wiemy kiedy nadejdzie dzień naszej śmierci i nie wiemy również kiedy powtórnie przyjdzie Jezus. Ale wiemy, że mamy nabrać ducha i podnieść głowę, ponieważ zbliża się nasze odkupienie. Starajmy się, aby ten czas, który został nam jeszcze dany, dobrze wykorzystać. Żyjmy Ewangelią, żyjmy w łasce uświęcającej, czyńmy dobro, módlmy się, a przyjście Jezusa będzie dla nas radością, spotkaniem twarzą w twarz bez strachu i lęku. Spotkamy się z Miłością.