Módlmy się o powołania
W dzisiejszych czasach z wielką mocą winniśmy modlić się o nowe powołania kapłańskie.
2022-01-10
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Mk 1, 14-20
I tydzień zwykły
W ostatnim czasie wyjechałam na rekolekcje z pisaniem ikony. Miejsca dla naszych artystycznych poczynań użyczyło nam Wyższe Seminarium Duchowne w jednym z polskich miast. W zakwaterowaniu pomagał mi dyżurny kleryk pierwszego roku. Jakie było moje zdumienie, kiedy okazało się, że jest on jedynym klerykiem na tymże roku. Przemierzałam długie korytarze, przystawałam przy kolejnych tablicach ze zdjęciami neoprezbiterów, tak licznych w niedalekiej przeszłości. Nie zdawałam sobie sprawy z takiego spadku powołań kapłańskich, a może spadku odpowiedzi na powołania? Muszę przyznać, że po raz pierwszy dotarły do mojego serca wezwania z modlitwy wiernych podczas Mszy świętej, w których zawarta była prośba o liczne i święte powołania do życia kapłańskiego i zakonnego. Jakże niedbale modliłam się dotychczas w tej intencji.
Z niekłamaną wdzięcznością patrzyłam na kapłana, który odprawiał dla nas Eucharystię, który spowiadał, i prosiłam Boga, żeby nigdy nam tego nie zabrakło.
Już od paru dni Słowo Boże mówi o powoływaniu wybranych, o głoszeniu Ewangelii i nawoływaniu do nawrócenia. Czytam też, że to Jezus powołuje i On sprawia, że ktoś staje się rybakiem ludzi. Po stronie człowieka pozostaje owo natychmiastowe porzucenie sieci i pójście za Nim. Niech więc dzisiejsze czytanie podpowiada mi intencje do pogłębionej modlitwy osobistej.