Jak przebaczyć?
Pragnę być uczniem Jezusa, i słuchać Jego pouczeń. Mieć dobrą wolę i dać się poprowadzić Słowu Bożemu.
2022-03-14
Rozważanie do fragmentu Ewangelii Łk 6, 36-38
II tydzień Wielkiego Postu
Historia Kasi
Miesiąc pierwszy
„Mam przyjaciółkę, a właściwie miałam...” – podnosi głos i patrzy mi prosto w oczy. Rozumiem, że coś istotnego musiało się wydarzyć skoro został użyty czas przeszły.
„Tak, życiowo istotnego. Pomijam, naprawdę pomijam fakt, że pojawiła się ta trzecia. Chodzi o to, że przegadałyśmy dziesiątki wieczorów, przy herbatce. Teraz wiem, że nie jest lojalna. Wątpię w dyskrecję. Wredna baba. Ja jej nie oceniam, broń Panie Boże, muszę to tylko z siebie wyrzucić”.
Miesiąc trzeci – początek wojny na Ukrainie.
Kasia: „ONA dzwoni do mnie, w takich tam bieżących sprawach. Walczę ze sobą o każdy taki telefon. Ostatecznie grzecznie odbieram i rozmawiam. Z dystansem. Niech cierpi i niech da mi święty spokój”.
„Taki rodzaj zemsty?” – dopytuję.
„No nie, co było minęło. To tak jak z tymi blokami na Ukrainie; budowali latami, teraz tak wszystko zrównane z ziemią, pozostała sterta gruzu. Niszczenie przychodzi ludziom wyjątkowo łatwo. Zresztą co to za porównanie? Mój problem taki tyci, a zacięcie nieproporcjonalnie ogromne. Ksiądz mówił w czasie homilii, że przebaczenie zaczyna się we własnym sercu. Jak tylko zastanowiłam się nad tym, to stwierdziłam że jest już za późno, że nie umiem popuścić, że jestem wściekła i porównania globalne nic nie dają”.
Początek Wielkiego Postu – Słowo Boże Prowadź
Kasia postanowiła codziennie czytać Słowo Boże z dnia, żeby się nawrócić. Przebaczyć?
„No co ty. To nie chodzi o przebaczenie, tylko o zasady. Już nie potrafię tak z życzliwością się odezwać. Może trzeba by było pogadać, wyjaśnić parę kwestii, ale to za trudne. Korona spadła by mi z głowy”.
Trzeci tydzień wojny na Ukrainie
Kasia widziała w telewizji mężczyznę, który stracił w nalocie żonę i trójkę dzieci.
„Nagle dotarła do mnie kwestia przebaczenia w tak ciężkich i istotnych sprawach – mówi. Przecież Słowo Boże o sądzeniu, ocenianiu, potępieniu i miłosierdziu nie zostaje zawieszone na czas wojny. Muszę iść do spowiedzi”.
Nadeszły trudne, nieprzewidywalne czasy. Chciałabym się tak naprawdę, całkowicie nawrócić. Znajduję jednak opór materii, serce nie ma natychmiastowo działającego przycisku enter. Czasami nachodzą mnie myśli apokaliptyczne i martwię się, czy zdążę z tym nawróceniem.
Dzisiejsza Ewangelia zaczyna się od słów : „Jezus powiedział do swoich uczniów”. Pragnę być uczniem Jezusa, i słuchać Jego pouczeń. Mieć dobrą wolę i dać się poprowadzić Słowu Bożemu.
„Co będzie? Bóg i ja w Nim” /bł. kard Wyszyński/ – niezależnie od tego, jak się potoczą losy świata. Powtarzam sobie to zdanie kilka razy w ciągu dnia. Ileż w nim nadziei.