Radość i wesele
Czego mi brakuje w życiu? Nie o wino przecież chodzi. A moje stągwie-dzbany życia czym wypełniam? Jaka jest moja codzienność, co wlewam do środka? Moją chorobę, ból, cierpienie, niepełnosprawność, moją służbę i pracę, moją rodzinę, a może moje słabości, mój grzech grzech.
2022-08-26
Rozważanie do fragmentu Ewangelii J 2,1-11
XXI tydzień zwykły, Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej
Ileż to razy byłem na weselu – zaproszony, w mojej rodzinie, u przyjaciół, znajomych. Może byłem tylko na ślubie świadkiem przysięgi małżeńskiej. Jezus też był zaproszony i Maryja też. Cudownie mieć u swego boku w chwilach radości i wesela Kogoś, kto widzi wszystko i zawsze jest gotowy pomóc. „Synu wina nie mają!” I zaraz prośba „zróbcie wszystko co wam powie”.
Przez wieki idzie zaproszenie na gody i prośba do Syna Jezusa ... „nie mają!”. A potem prośba do Ciebie i do mnie: „zróbcie wszystko co Wam powie mój Syn Jezus”. Mam takie duże stągwie u siebie i bardzo je lubię wydobywać z archiwum na każde gody z Ewangelią w Kanie Galilejskiej. Teraz, dziś są też gotowe! Czego mi brakuje w życiu? Nie o wino przecież chodzi. A moje stągwie-dzbany życia czym wypełniam? Jaka jest moja codzienność, co wlewam do środka? Moją chorobę, ból, cierpienie, niepełnosprawność, moją służbę i pracę, moją rodzinę, a może moje słabości, mój grzech grzech.
Maryi muszę posłuchać: „zrób wszystko co rzecze Ci Jezus... wszystko!”. I co robię – po swojemu czy po Bożemu! Odpowiedź daje moje serce, Twoje też musi dać !