„Faryzejska” fasadowość a „celnicze” uznanie prawdy
Prośmy o łaskę uczciwego uznania swoich grzechów w myślach, słowach i poprzez uczynki i nie ustawajmy w pracy nad sobą. Spowiedź nie jest łatwa, bo właśnie wymaga postawy celnika ale jest zarazem niezwykle owocna i wyzwalająca.
2022-10-22
Komentarz do Ewangelii Łk 18, 9-14
XXX niedziela zwykła
Dzisiejsza niedziela jest powszechnie nazywana niedzielą misyjną. Komentarz do dzisiejszej Ewangelii będzie zatem w kontekście misyjnym. Misje to przekazywanie wiary zgodnie ze słowami Jezusa: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28, 19). Odbywa się to poprzez indywidualne lub instytucjonalnie zorganizowane działania mające na celu głoszenie Dobrej Nowiny o Jezusie Chrystusie. Można też rzec, że jest to propagowanie Jezusa Chrystusa. Człowiek, który odkrywa Jezusa i Jego miłość nie może milczeć. Naturalnie rodzi się w nim pragnienie wypowiedzenia tego doświadczenia i podzielenia się z innymi. A to doświadczenie miłości i bliskości Boga, zmienia perspektywę życia człowieka. Miłość Boga przenika człowieka poprzez działanie Ducha Świętego i konfrontuje go z Jego świętością i dobrocią. Człowiek widzi wtedy Boga i wszystko wokół w świetle prawdy Bożej miłości. Nie musi grać, zakładać masek, sprawiać pozorów lub kamuflować się. W takim świetle człowiek uświadamia sobie, że jest kochany pomimo „brudu” i rodzi potrzebę zmiany. Co w języku biblijnym nazywamy nawróceniem. Rodzi się w nim pragnienie odpowiedzi na tę miłość i podejmuje wysiłek odpowiedzi na nią. Inaczej nazywając tę samą rzeczywistość mówimy o pracy nad sobą. Owocem tego wysiłku jest zerwanie ze złem i zwrócenie się ku Bogu i Jego dobru a przede wszystkim życie w prawdzie i szczerości i uczciwości. Słowa Jezusa mogą być w tym kontekście bardzo misyjne. Przyjrzyjmy się dwóm przykładom zawartym w tekście z dzisiejszej Ewangelii.
Faryzeusz to człowiek, który wydaje się być zaawansowany w sprawach religijnych, celnik na tym tle wypada jak totalny laik. Faryzeusz skrupulatnie wypełnia przepisy religijnego prawa, zewnętrznie przedstawia się bez zarzutu, celnik zaś jest na „bakier” z praktykowaniem wiary. Ma on świadomość, że dorabia się na oszustwach podatkowych. Przyglądając się bliżej „bohaterom” dzisiejszej Ewangelii rodzą się pytania. Coś nam nie pasuje. Fasada misternie zbudowanej religijności faryzeusza choć wyglądającej bardzo pięknie na zewnątrz jest niespójna. Wręcz fałszywa. Bo przecież jego modlitwa w świątyni nie jest tym czym modlitwa powinna być w istocie. On nie wychwala Boga i Jego boskich przymiotów za to wychwala siebie samego. Gorzej, on zajmuje się wyłącznie sobą i w dodatku gardzi celnikiem. Celnik zaś bije się w piersi i pokornie uznaje i szczerze wyznaje swój grzech przed Bogiem.
Czego uczy nas zatem ta ewangelia? Bóg wysłuchuje modlitwy pokornego i przebacza temu, który nazywa rzeczy po imieniu i uczciwie i szczerze wyznaje swój grzech. Bóg nie tyle oczekuje od nas bezgrzeszności ile prawdy i uczciwości. Uczciwe uznanie i szczere wyznanie nawet najgorszej przewiny otwiera człowieka na odpuszczenie win a jego serca zalewa Boża miłość. Jako ksiądz i misjonarz ciągle na nowo dociera do mnie ta prawda zapisana w dzisiejszej Ewangelii. I tego nauczam najpierw siebie i tych którym służę, że nasze życie to długa droga nawrócenia. Misją Kościoła jest wzywanie do nawrócenia. Inaczej mówiąc, by człowiek dzięki łasce Bożej odrywał się od faryzejskiej fasadowości i wzrastał w pokornej „celniczej” szczerości i uczciwości.
Wzruszające są sceny kiedy przychodzi do spowiedzi człowiek i nie kamufluje swoich grzechów tylko ze szczerością je wyznaje i nazywa po imieniu zło, którego się dopuścił. Spowiednik poruszony taką postawą rozgrzesza z radością. Mówi wtedy: prawdziwa spowiedź, żadnego kamuflażu, żadnego kolorowania, wybielania się. Uczciwe wyznanie grzechów uruchamia niemal z automatu Boże miłosierdzie.
Prawdziwego życia wiary nie można zbudować na „faryzejskiej” fasadowości ale na „celniczym” uznaniu prawdy o sobie. Ta Ewangelia nie wychwala stylu życia celnika ale jego właściwą postawę. Każda spowiedź jest okazją do praktykowania tej drugiej. Prośmy zatem o łaskę uczciwego uznania swoich grzechów w myślach, słowach i poprzez uczynki i nie ustawajmy w pracy nad sobą. Spowiedź nie jest łatwa bo właśnie wymaga postawy celnika ale jest zarazem niezwykle owocna i wyzwalająca. Uczciwe i szczere wyznanie win otwiera człowieka na doświadczenie miłości Boga i daje wewnętrzną wolność.