Porządkowanie świątyni
Proces nawrócenia i porządkowania świątyni naszego serca będzie trwał do końca naszego życia. Pozwólmy Jezusowi, by to On sam ten proces przeprowadzał, bo najlepiej wie, co w nas wymaga zmiany, uświęcenia, byśmy doszli do pełnej jedności z Nim.
2022-11-09
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 2, 13-22
XXXII tydzień zwykły
Jezus stając się Człowiekiem przyjął także całą sferę ludzkich uczuć i emocji. W Ewangeliach znajdziemy fragmenty opisujące Jego radość czy smutek, który doprowadził Go do płaczu. A w dzisiejszej Ewangelii czytamy o sytuacji, w której Jezus rozgniewał się. Wszedł do świątyni w Jerozolimie i zobaczył handlarzy, którzy przecież mieli na to pozwolenie kapłanów. Celem ich handlu było, by przychodzący do świątyni mogli zakupić dary, które złożą Bogu w ofierze. Ale to nie było miłe Bogu. Jezus rozgniewał się i z biczem w ręku przepędził handlarzy, powywracał także ich stoły, bo świątynia stała się miejscem zarabiania na pobożności, nieuczciwych interesów, a nawet targowania się z Bogiem. Świątynia została więc znieważona. Ludzie zapomnieli, że jest ona domem Boga, miejscem spotkania z Nim i oddawania Mu chwały. Jednak gniew Jezusa nie jest wyrazem potępienia kogokolwiek, ale Jego troski. Zwraca On uwagę na zło i grzech, jakiego ludzie się dopuszczają. Pragnie, by ludzie nawrócili się i przyjęli dar zbawienia. Po to przyszedł na ziemię, aby każdy został zbawiony.
Jak wygląda świątynia, którą jestem? Jakie miejsce w moim sercu i w moim życiu zajmuje Bóg? Czy pierwszeństwa nie mają różnego rodzaju sprawy materialne, interesy, kariera lub zdobywanie przywilejów? A jaka jest moja relacja z Bogiem? Czy czasem nie targuję się z Nim w czasie modlitwy? Czy idąc do kościoła nie chcę przekupić Boga myśląc, że może da mi to, czego chcę?
Im więcej w moim sercu miejsca dla Jezusa, tym mniej w niej tego wszystkiego, co od Niego nie pochodzi. Im bliższa moja relacja z Nim, tym bardziej On przemienia moje serce, życie, myślenie, by podstawą wszystkiego była Jego miłość. Im więcej we mnie Jego miłości, tym bardziej moja modlitwa staje się bezinteresownym darem dla Niego. Proces nawrócenia i porządkowania świątyni naszego serca będzie trwał do końca naszego życia. Pozwólmy Jezusowi, by to On sam ten proces przeprowadzał, bo najlepiej wie, co w nas wymaga zmiany, uświęcenia, byśmy doszli do pełnej jedności z Nim.
Panie Jezu, rozpal we mnie gorliwość o Twój dom, którym jest moje serce, abym zabiegała o to, by należało ono do Ciebie, byś Ty był w nim na pierwszym miejscu, bo wtedy wszystko inne będzie miało swoje właściwe miejsce.