Może czas na nowe?
„Uczniowie Jana i faryzeusze mieli post. Przyszli do Jezusa i pytali: Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”.
2023-01-15
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 2, 18-22
II tydzień zwykły
Uczniowie Jana i faryzeusze pościli – to dobrze, pewnie wypełniali jakiś nakaz Prawa. Ale czemu przeszkadzało im, że uczniowie Jezusa nie pościli? Czemu pytali z nieukrywaną pretensją i poczuciem wyższości: „Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą?”. Może powinni byli zadać inne pytanie: „Dlaczego my pościmy?”. Czy tylko dlatego, że zobowiązuje nas do postu jeden z (bardzo wielu) nakazów Prawa? Czy tym postem oddajemy cześć Bogu, wyrażamy nasze posłuszeństwo i naszą wiarę a przede wszystkim naszą miłość do Niego?
Jezus wskazuje na istotne okoliczności podejmowanego postu. Post ma wyrażać pragnienie oczyszczenia serca, aby było ono gotowe na spotkanie z Bogiem. Uczniowie Jezusa przebywają z Nim, chłoną Jego słowa, radują się Jego bliskością – więc nie poszczą.
Dlaczego tak często – podobnie jak uczniowie Jana i faryzeusze z dzisiejszej Ewangelii – nasz sposób postępowania, nasz sposób wyrażania religijności uważamy za lepszy, za wzór dla innych? Że tradycja? Owszem, jest ważna, ale trzeba też zrobić miejsce na „nowe”, które przychodzi wraz z kolejnymi pokoleniami. Byle tylko to, co najważniejsze – depozyt wiary – nie był naruszony. Zakończmy te małostkowe dyskusje o sposobie przyjmowania Komunii świętej, o religijności zbyt ludowej albo wprost przeciwnie przeintelektualizowanej, o wyższości mszy świętej roratniej sprawowanej o świcie nad tą odprawianą wieczorem i o rezurekcji w wielkosobotni, późny wieczór a nie (jak dawniej) w poranek Niedzieli Wielkanocnej.
Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków! Nie wszystko to, co było kiedyś, było lepsze. Może czas na nowe bukłaki, bo młode wino trzeba rozlewać – zawsze pamiętając, że to Bóg jest dawcą i wina i bukłaków.