Życie i modlitwa Słowem Bożym w doświadczeniu trudności z wykorzystaniem lectio divina

Słowo Boże jest otwarte na problemy każdego człowieka, a Bóg wsłuchuje się w ludzkie wołanie.

zdjęcie: canstockphoto.pl

2023-10-03

Człowiek wierzący powinien prowadzić stały dialog z Bogiem, aby nie zagubić się na krętych drogach życia. Konkretne wskazania do tego dialogu znajdujemy w posynodalnej adhortacji apostolskiej Benedykta XVI: „Verbum Domini” o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła ogłoszonej 30 września 2010 r. w Watykanie.

W dialogu z Bogiem lepiej rozumiemy samych siebie i znajdujemy odpowiedź na najgłębsze pytania kryjące się w naszym sercu. Słowo Boże nie przeciwstawia się bowiem człowiekowi, nie niszczy jego autentycznych pragnień, lecz je oświeca, oczyszcza i sprowadza do spełnienia. Tylko Bóg odpowiada na pragnienia obecne w sercu każdego człowieka. Bóg zawsze słucha człowieka, odpowiadając na jego pytania.

Nieszczęściem wielu doświadczających trudności ludzi jest przekonanie, że Bóg nie zajmuje się życiem i problemami człowieka. Sama nawet obecność Boga postrzegana jest przez niektórych jako zagrożenie dla ludzkiej autonomii i wolności. Źle pojęta wolność to postępowanie według zasady „róbta co chceta”, czyli niszczycielska swawola. Taka postawa prowadzi w rezultacie do załamania, frustracji i depresji. W rzeczywistości jednak cała ekonomia zbawienia pokazuje nam, że Bóg przemawia i działa w historii dla dobra człowieka i dla jego pełnego zbawienia. Dlatego ludzie – poranieni oraz zagubieni – z problemami, którym trzeba stawiać czoło w życiu codziennym, muszą stanąć do dialogu ze Słowem Bożym. Słowo Boże jest otwarte na problemy każdego człowieka. Znajdujemy w nim odpowiedź na nasze pytania. Znajdujemy szersze otwarcie na nasze wartości, zaspokojenie naszych dążeń. Bóg wsłuchuje się w człowieka i w jego wołanie.

Słowo Boże jako źródło modlitwy

Słowo Boże przygotowuje nas do rozmowy z Bogiem. Bóg, który do nas mówi, uczy nas, jak my możemy z Nim rozmawiać. Najlepszym wzorcem biblijnym jest Księga 150 Psalmów, czyli modlitw, gdzie Bóg podsuwa nam słowa, jakimi możemy się do Niego zwracać, przedstawiać Mu w rozmowie nasze życie, przemieniając je tak, żeby stało się drogą do Boga. W psalmach wyrażona jest cała gama uczuć, jakich człowiek może doświadczyć w swoim życiu i które mądrze przedstawia Bogu. W nich znajdują swój wyraz radość, ból, udręka, nadzieja, lęk, obawy. Jedne psalmy wychwalają Boga, adorują Go i podziwiają. W innych psalmach dziękujemy Bogu za wielorakie dobra. W jeszcze innych przepraszamy Go za nasze złe zachowania, za grzechy. W wielu psalmach zanosimy do Boga nasze prośby i przedstawiamy nasze boleści. Lamentujemy, płaczemy, prosimy o pomoc, zawierzamy Bogu nasze życie, szukamy u Niego ucieczki. W psalmach każdy człowiek znajduje siebie, ze swoimi różnymi problemami życiowymi.

Obok psalmów w Piśmie Świętym jest wiele innych tekstów, w których człowiek zwraca się do Boga w modlitwie wstawienniczej (por. Wj 33, 12-16), w pieśni radości z powodu zwycięstwa (por. Wj 15) albo w skargach w trudnościach życiowych (por. Jr 20, 7-18). Oto sposób, w jaki słowo, które kierujemy do Boga, staje się Słowem Bożym, co utwierdza nas w drodze do Niego. Dialogiczny charakter całego Objawienia Bożego, cała egzystencja człowieka, stają się dialogiem z Bogiem, który mówi, słucha, wzywa i porusza nasze życie.

Bogu objawiającemu się w swoim Słowie należy się posłuszeństwo wiary. Niesłuchanie zaś Słowa Bożego jest zamknięciem się na Boga, jest grzechem. Musimy rozpoznawać korzeń grzechu w niesłuchaniu Słowa Bożego i przyjmować je w Jezusie Chrystusie – żywym Słowie Boga – otrzymując od Niego przebaczenie, otwierające nas na zbawienie.

Bliskość Bożego Słowa w trudnościach

W momentach bólu, u ludzi chorych i cierpiących w sercu wyraźniej dochodzą do głosu ostateczne pytania dotyczące sensu własnego życia. Dlatego istnieje potrzeba głoszenia Słowa Bożego wszystkim cierpiącym fizycznie, psychicznie i duchowo. Skoro słowo człowieka milknie wobec tajemnicy cierpienia i zła, to pamiętajmy, że Słowo Boże objawia nam, iż także te okoliczności w tajemniczy sposób objęte są czułością Boga. To nic, że świat współczesny wydaje się przyznawać wartość życiu jedynie wtedy, gdy odpowiada pewnemu poziomowi skuteczności i dobrobytu doczesnego. Akurat wtedy wiara, która rodzi się ze spotkania ze Słowem Bożym, pomaga nam uznać, że życie ludzkie jest godne tego, by w pełni je przeżyć także wtedy, gdy jest osłabione cierpieniem. Bóg stworzył człowieka do życia w szczęściu, ale wskutek grzechu pojawiły się na świecie choroba i śmierć (por. Mdr 2, 23n). Jednak Ojciec życia jest Lekarzem człowieka i nieustannie pochyla się z miłością nad ludźmi, którzy cierpią. Najwyższy przejaw bliskości Boga w cierpieniu człowieka widzimy w Osobie Jezusa, który jest wcielonym Słowem Boga. On przez swoją śmierć na krzyżu wziął na siebie i do głębi przemienił nasze słabości. Przez nasze choroby i cierpienia uczestniczymy w tym odkupieńczym cierpieniu Chrystusa za zbawienie świata (por. 2 Kor 4, 8-14; Kol 1, 24).

Modlitewne podejście do Pisma Świętego jako podstawowego elementu życia duchowego wszystkich wierzących, powinno uwzględniać lectio divina czyli „czytanie po Bożemu”, z wiarą. Czytaniu Pisma Świętego powinna bowiem towarzyszyć modlitwa, która jest dialogiem z Bogiem. Święty Augustyn wyjaśnia: „Twoja modlitwa jest twoim słowem skierowanym do Boga. Kiedy czytasz Pismo Święte, to Bóg mówi do ciebie”.

Etapy lectio divina

Na czym polega lectio divina, jakie są jej podstawowe etapy? Otóż rozpoczyna się ona czytaniem tekstu biblijnego (lectio). Rodzi ono pragnienie autentycznego poznania treści Biblii. W ten sposób dowiadujemy się, co mówi tekst biblijny sam w sobie. Bez tego etapu istnieje ryzyko, że tekst staje się tylko pretekstem, by nigdy nie wyjść poza własne myśli.

Kolejny etap lectio divina to rozważanie (meditatio), w którym stawiamy sobie pytanie: co nam mówi tekst biblijny? Tutaj każdy osobiście, ale także cała wspólnota kościelna powinna otworzyć się na Słowo Boże, konfrontując z nim swoje życie. Bowiem nie chodzi tutaj, by rozważać słowa wypowiedziane kiedyś w przeszłości, ale o to, by słowa te przemawiały do mnie w chwili obecnej.

Następnym etapem lectio divina jest modlitwa (oratio), która zakłada pytanie: co my mówimy Bogu w odpowiedzi na Jego Słowo? Modlitwa jako prośba, wstawiennictwo, dziękczynienie i oddawanie czci Bogu jest pierwszym sposobem, przez który Słowo nas zmienia.

Wreszcie lectio divina kończy się kontemplacją (contemplatio), podczas której przyjmujemy spojrzenie Boga przy ocenie naszej rzeczywistości i pytamy: jakiego nawrócenia umysłu, serca i życia domaga się od nas Pan Bóg. Mamy się przemieniać i rozpoznawać, jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu miłe, co jest doskonałe (por. Rz 12, 2). Kontemplacja ma wyrobić w nas mądrościową wizję rzeczywistości, czyli patrzeć na wszystko oczami Boga i oceniać według Bożego zamysłu, a także ukształtować w nas „zmysł Chrystusowy”. Słowo Boże jawi się tu jako kryterium rozeznania, jest ono bowiem żywe, skuteczne i zdolne osądzić pragnienia i myśli serca (por. Hbr 4, 12). Lectio divina w swojej dynamice powinna doprowadzić do działania (actio) sprawiającego, że życie człowieka wierzącego staje się darem dla innych w miłości.

Słowo Boże we wspólnocie i w życiu świętych

W czytaniu Pisma Świętego należy się wystrzegać ryzyka podejścia indywidualistycznego, mając na uwadze, że Słowo Boże zostało nam dane, by budować wspólnotę, by jednoczyć nas w drodze do Boga. Chociaż Słowo to zwraca się do każdego z nas osobiście, jednocześnie jednak buduje ono wspólnotę Kościoła. Ważnym więc jest, aby czytać Pismo Święte i słuchać Słowa Bożego we wspólnocie Kościoła, czyli ze wszystkimi świadkami tego Słowa, zaczynając od Apostołów, poprzez Ojców Kościoła, aż do współczesnych świętych i słuchać Urzędu Nauczycielskiego Kościoła (Magisterium Ecclesiae).

Uprzywilejowanym miejscem modlitewnego czytania Pisma Świętego jest liturgia a zwłaszcza Eucharystia, gdzie czyta się Słowo Boże i sprawuje sakrament Ciała i Krwi Pańskiej.

Najlepsze rozumienie Pisma Świętego znajdujemy u świętych, którzy naprawdę żyli Słowem Bożym. Najgłębsza interpretacja Biblii pochodzi od tych, którzy pozwolili się kształtować Bożemu Słowu przez słuchanie go, czytanie i wytrwałe rozważanie. W dziejach Kościoła wielkie duchowości zrodziły się dzięki wyraźnemu odniesieniu do Biblii. Na przykład św. Antoni Pustelnik został poruszony słowami Jezusa zapisanymi w Ewangelii: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj co posiadasz i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną” (Mt 19, 21). Święty Benedykt w swojej Regule wskazuje na Pismo Święte jako na najprostszą normę życia człowieka.

Święty Franciszek z Asyżu słysząc, że uczniowie Chrystusa nie powinni posiadać ani złota, ani srebra, ani pieniędzy, ani nie powinni zabierać na drogę torby, chleba i laski, ani nie mieć sandałów, ani dwóch sukien, wykrzyknął, rozradowując się w Duchu Świętym: „Tego chcę, o to proszę, to pragnę gorąco czynić całym sercem!”.

Święta Klara z Asyżu naśladując życie św. Franciszka, mówi: „Oto jest reguła zakonu sióstr ubogich: zachowywać Świętą Ewangelię Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Święty Dominik wszędzie słowami i czynami okazywał się mężem ewangelicznym, zaś św. Teresa od Jezusa (z Avila) w swoich pismach nieustannie nawiązuje do obrazów biblijnych, by objaśnić swoje doświadczenia mistyczne. Wspomina, że sam Pan Jezus jej objawił, iż całe zło świata bierze się z braku jasnego poznania prawdy Pisma Świętego. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus (z Lisieux) odkrywa w miłości swoje osobiste powołanie podczas rozważań Listów św. Pawła.

Każdy święty jest jakby promieniem światła wychodzącym ze Słowa Bożego. Ten sam Duch Święty, który natchnął hagiografów, pobudza świętych, by oddali życie dla Ewangelii. Uczenie się od nich jest niezawodną drogą do żywej oraz skutecznej interpretacji Słowa Bożego.

Słowo Boże i Maryja

Doskonałą wzajemność między Słowem Bożym i wiarą znajdujemy u Maryi, która przez swoje „tak” wobec Słowa Pańskiego doskonale wypełnia Boże powołanie człowieka. Posłuszna wiara Maryi w pełni jest gotowa do pełnienia Bożej woli. Pełna łaski Bożej jest uległa bezwarunkowo Słowu Bożemu (por. Łk 1, 28.38). Jej posłuszna wiara kształtuje w każdej chwili Jej życie w odniesieniu do inicjatywy Boga. Zasłuchana w Bożym Słowie żyje z nim w pełnej harmonii, zachowując w swym sercu wydarzenia z życia swego Syna (por. Łk 2, 19.51). Maryja jest symbolem otwarcia się na Boga i na innych. Jest wzorem czynnego słuchania, które pozwala na głębokie przyjęcie i przyswojenie Słowa, stając się formą Jej życia.

Szczególnie jest to widoczne w wyśpiewanym przez Nią hymnie Magnificat (por. Łk 1, 46-56). Pieśń tę można nazwać portretem Jej duszy, całkowicie utkanym wątkami Pisma Świętego (ST). W ten sposób objawia się, że w Słowie Bożym czuje się Ona jak u siebie. Mówi i myśli Słowem Bożym, które staje się Jej słowem, a Jej słowo rodzi się ze Słowa Bożego. W ten sposób objawia się również prawda, że Jej myśli są zgodne z myślami Bożymi i Jej wola jest zjednoczona z wolą Boga. Maryja głęboko przeniknięta Słowem Bożym, mogła stać się Matką Słowa Wcielonego. Maryja pokazuje nam, że działanie Boga zawsze ma związek z naszą wolnością, ponieważ w wierze Słowo Boże nas przemienia.

Od Maryi uczmy się zgadzać na to, by kształtowało nas dzieło Boga. Wpatrywanie się w postać Maryi jako wzorca wiary Kościoła, powinno nas doprowadzić do modlitewnego słuchania Słowa Bożego i ofiarnego zaangażowania się w misję głoszenia Słowa w świecie współczesnym, pełnym różnych trudności, problemów i cierpień.


Zobacz całą zawartość numeru ►

Autorzy tekstów, pozostali Autorzy, Miesięcznik, Numer archiwalny, 2023nr09, Z cyklu:, Biblijne co nieco

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024