Światło Bożego Słowa na listopad
2023-12-01
5 LISTOPADA
I Niedziela listopada - XXXI niedziela zwykła
Tekst Ewangelii: Mt 23, 1-12
Jezus przekazuje swoim uczniom mądrość i wskazówkę właściwego życia - życia autentycznego i zmierzającego do świętości. Żyjemy w świecie, w którym obowiązują zasady, prawa, regulaminy, normy. Jako chrześcijanie jesteśmy dodatkowo zobowiązani do przestrzegania praw, których uczy nas Kościół z Dekalogiem na czele.
Wśród ludzi, zarówno w czasach Jezusa, jak i dziś, funkcjonują podobne mechanizmy. Nauczyciel tłumaczy to na przykładzie faryzeuszów. Wobec słuchających Go potępia on ich fałszywość, hipokryzję, niekonsekwencję. Znają oni prawo i w wielu sytuacjach potrafią zacytować długie jego fragmenty. Jednak nie do takiej postawy zachęca nas Pan. Znajomość prawa nie jest celem samym w sobie. Posłuszeństwo i przestrzeganie prawa zgodnego z Bożym porządkiem jest kluczem do życia prawdziwie sprawiedliwego i dającego pokój serca. Kieruje nas ku dobru. Dlatego Zbawiciel zachęca nas do takiego życia - uczynienie tego swoim stylem życia jest z korzyścią dla nas i dla tych, którzy z nami żyją.
Mądrość ludowa przypomina nam, że co dobre i piękne nie musi się hałaśliwie ogłaszać. Dlatego dalej jesteśmy zaproszeni do uczenia się pokory. Do dawania cichego przykładu własnym życiem. A przede wszystkim do skupiania naszej uwagi na Bogu. Gdy On zajmuje odpowiednią pozycję w naszym sercu, wypełnianie Jego prawa jest kierowane miłością do Niego i drugiego człowieka. Świat i jego pokusy tracą na znaczeniu przy wielkości i dobru, które daje Bóg.
Zadanie: Zastanowię się, co motywuje mnie do życia według praw, według Dekalogu. Pomodlę się, aby była to przede wszystkim miłość do Boga i bliźniego.
12 LISTOPADA
II Niedziela listopada - XXXII niedziela zwykła
Tekst Ewangelii: Mt 25, 1-13
Czuwaj! To pozdrowienie zna wielu Polaków niezależnie od wieku. Jak biblijne jest to zawołanie, możemy odczytać z dzisiejszej Ewangelii. Czuwać znaczy być w ciągłej gotowości. Jezusowy nakaz ma uzmysłowić nam, jak kluczowa jest nieustanna gotowość na Jego powtórne przyjście. Jest zachętą do jak najlepszego wykorzystania danego nam czasu.
Nie wiemy, kiedy skończy się świat. Nie mamy pewności co do tego, jak zmieni się nasze życie w przyszłości, nie tylko tej dalekiej. Życie w teraźniejszości z roztropnym dbaniem o przyszłość jest niełatwą sztuką. Łatwo się gdyba, łatwo przychodzi rozpamiętywanie przeszłości. Warto jednak pracować nad tym, aby nie zostawiać na jutro wprowadzania dobrych nawyków, życia w miłości, uczciwości, otwartości wobec drugiego człowieka. Jak często z różnych powodów odkładamy na później spowiedź, telefon do bliskiej osoby, odwiedziny u osoby samotnej lub po prostu dawno nie widzianej, modlitwę, czy lekturę Pisma Świętego. Pozbawiając się tych elementów wyzbywamy się czujności, która ułatwia poznawanie Bożej obecności. Zapas oliwy w lampie się kurczy.
Wyposażeni w elektryczność, latarki w telefonach lub takie na baterie, żyjąc w świecie, w którym coraz więcej przestrzeni jest sztucznie oświetlonych, możemy nie rozumieć do końca sytuacji panien zaproszonych na wesele. Kiedy jednak pochylimy się nad symbolami zawartymi w tekście, widzimy jak jest on aktualny, mimo upływu lat. Światło, które płynie z lampy symbolizuje bowiem prawdę. Gdy oświetlamy sobie drogę, którą idziemy, łatwiej jest bezpiecznie dotrzeć do celu. Gdy kierujemy się w życiu prawdą, łatwiej nam naśladując Chrystusa dążyć do zbawienia. Oliwą w lampie naszego życia jest wiara i dobre uczynki. W nie wyposażeni możemy z pokojem oczekiwać Oblubieńca.
Zadanie: Zastanowię się, na ile żyję w gotowości i czujności na powtórne przyjście Zbawiciela. Pomodlę się, aby wizja tego spotkania wywoływała we mnie pokój i radość.
19 LISTOPADA
III Niedziela listopada - XXXIII niedziela zwykła
Tekst Ewangelii: Mt 25, 14-30
Przypowieść o talentach dla uważnego czytelnika jest zrozumiała. Jej trudność polega raczej na zastosowaniu płynącej z niej nauki. Choć talenty, o których mowa w tekście, są walutą i wskazują na wartość czysto materialną, winniśmy odczytać je w szerszym kontekście jako wszelakie dary od Boga - zarówno te materialne, jak i duchowe. Czy będzie to nasza planeta, zasoby finansowe, uzdolnienia, czy relacje, zasada pozostaje uniwersalna. Jeżeli zakopiesz pod ziemią i nie zadbasz, stracisz.
Życie, które otrzymaliśmy od Boga współpracującego z człowiekiem, przepełnione jest wartością. Ono samo jest wartością. Będąc w posiadaniu czegoś cennego stajemy się za to odpowiedzialni. Nasz Stwórca nie powołuje do życia ludzi bezwartościowych. Każdy z nas jest cenny. Każdemu powierzone zostały przez Boga precjoza, które wymagają naszej troski, naszego zaangażowania. Niedocenienie tego, co od Niego otrzymujemy kończy się ludzką frustracją i niewykorzystaniem danych nam możliwości.
Nie jesteśmy powołani do życia w strachu i wątpliwości. Jesteśmy zaproszeni do życia, które będzie przynosiło obfity owoc. Nie jesteśmy bezradni jak ten sługa, który bał się swego pana. Nasz Pan jest wymagający i ma co do nas wysokie oczekiwania, ale to dlatego, że sam nas w wiele wyposażył. Nie dla ciągłego porównywania się z innymi i podążania za standardami świata, ale dla indywidualnego rozwoju w Jego miłości. Każdy dostaje swój przydział, według własnych możliwości. Pan przekazujący jeden talent trzeciego ze sług pierwszemu, który ma ich dziesięć, kieruje się troską o swój majątek. Bóg nie kieruje się nigdy nienawiścią czy wrogim nastawieniem do człowieka. On zawsze postępuje z miłosierdziem i troską. Jeżeli jednak zaniedbujemy to, co powierza nam Bóg, On w trosce o dobro nasze i innych powoła do tego następną osobę. Nasz Pan jest większy od naszych lęków i niedoskonałości. Chce współpracy z nami, naszego dobra i rozwoju, ale daje nam przestrzeń i szanuje naszą wolność. Niech ta przypowieść przypomina nam o tym, jak obdarowani jesteśmy i ile dobra przynosi posłuszeństwo Bogu, dbanie i docenianie Jego darów w naszym życiu.
Zadanie: Zatroszczę się o jedną przestrzeń w moim życiu, którą ostatnio zaniedbywałem. Może to być modlitwa, relacja, zdolność.
26 LISTOPADA
IV Niedziela listopada - Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata
Tekst Ewangelii: Mt 25, 31-46
Dzisiejszy fragment przypomina nam o przykazaniu miłości oraz o Bożym stylu królowania. Wymienione przez Jezusa uczynki miłosierdzia względem bliźniego mają na celu zwrócenie naszej uwagi na to, jak postępujemy wobec drugiego człowieka. Jako chrześcijanie mamy być rozpoznawani przez naszą miłość. Miłość do Boga, siebie samych, siebie nawzajem jako wyznawców Chrystusa i wszystkich ludzi, niezależnie od ich wiary. Wbrew pozorom wymagania są proste - wymagane jest od nas człowieczeństwo. Nie ma tu mowy o odbyciu lotu w kosmos, zdobyciu profesury, czy nagrody Nobla. Jezus kieruje nasz wzrok ku ludziom, których spotykamy na co dzień - chorym, cierpiącym, samotnym, pogubionym, w potrzebie.
Niewątpliwie nasz Bóg jest Bogiem cudów. Jednym z największych, jakich w historii ludzkości dokonał, jest stworzenie człowieka jako istoty relacyjnej, zdolnej do miłości. Bóg widzi ludzkie potrzeby, trudy, zmagania. I daje nam możliwość zaradzenia im. Dostajemy przestrzeń do czynienia dobra, świadczenia o Nim, rozprzestrzeniania Jego chwały. Jezus, którego dzisiaj w sposób szczególny nazywamy naszym Królem, pokazał nam, jak być sługą. Swoje panowanie w ogromie chwały, potęgi i mocy, przepełnia troską o człowieka. Nie odwraca się od nas dlatego, że jesteśmy chorzy, biedni, mało znaczący w oczach świata. Wręcz przeciwnie, On ku takim nam się zwraca. Towarzyszy nam, abyśmy mieli udział w Jego Królestwie miłości, w którym władza oznacza największą służbę.
Zadanie: Zrobię coś dobrego dla bliźniego - odwiedzę chorego w szpitalu, porozmawiam z samotnym, pomogę komuś w potrzebie, pomodlę się za kogoś, kto tej modlitwy potrzebuje. Podziękuję za tych, którzy mnie okazują dobro.
Zobacz całą zawartość numeru ►