Ile jest we mnie faryzeusza, a ile celnika?
Jak różna może być modlitwa! Dlaczego się modlę? Na czym skupiam uwagę na modlitwie? Czy wiem z Kim i dlaczego się spotykam?
2024-03-08
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 18, 9-14
III tydzień Wielkiego Postu
Skrajnie różne przykłady modlitwy mamy dziś w Ewangelii. Faryzeusz – skoncentrowany na swoim JA: „nie jestem”, „zachowuję”’ „daję”. Nawet dziękując Bogu (bo modlitwa powinna być przede wszystkim uwielbieniem i dziękczynieniem) dziękuje, że „nie jest jak inni”. Pewny swojej wyższości i doskonałości uważa, że to jego zasługa a nie otrzymany dar, łaska…
Celnik – skoncentrowany na Bogu, świadomy swojej grzeszności pokornie prosi o litość: „Boże, miej litość nade mną”.
W pierwszym czytaniu z księgi Ozeasza Bóg wyjawia nam swoje pragnienie: „Miłości pragnę, nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń”. Pokorny celnik jest bliższy poznania Boga niż zadufany w sobie faryzeusz! W Piśmie Świętym Bóg wielokrotnie przedstawiał się jako łaskawy, łagodny i miłosierny – i na to właśnie liczy celnik, na litość Boga dla skruszonego grzesznika.
A we mnie, w mojej modlitwie, ile jest faryzeusza a ile celnika?