Głód Boga
Chciałabym mieć taki głód Boga i tęsknotę jak Maria Magdalena. Chciałabym też dostrzegać Jego obecność w moim życiu i zapraszać Go do swojej codzienności.
2024-04-02
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 20, 11-18
Wtorek w Oktawie Wielkanocy
Czytając dzisiejszy fragment Ewangelii, nasuwa mi się myśl, że mieć Boga tak blisko jak mamy Go obecnie w Polsce, to ogromny luksus. Mnóstwo kościołów, w wielu z nich adoracje, codzienna Msza święta. Nie czuję tęsknoty ludzi, którzy mogą we Mszy uczestniczyć tylko raz na miesiąc lub kilka miesięcy. Nie odczuwam trudu swoich przodków, którzy na Mszę maszerowali wiele kilometrów, do najbliższego kościoła. Może przydałoby mi się? Bliskość Boga spowszedniała tak bardzo, że nawet wstąpienie na chwile do świątyni, żeby się przywitać, wydaje się czasem bardzo nienaturalne. Chciałabym mieć taki głód Boga i tęsknotę jak Maria Magdalena. Chciałabym też dostrzegać Jego obecność w moim życiu i zapraszać Go do swojej codzienności. Chciałabym, żeby codzienność z Bogiem była czymś naturalnym, żeby to była moja pierwsza myśl po przebudzeniu: „Dzień dobry Tato. Dziękuję Ci za kolejny dzień życia, przeżyjmy go razem”.