Maryja – pierwsza słuchaczka i uczennica Słowa
Panie, spraw, abym jak Twoja Matka była słuchaczką i uczennicą Twojego Słowa. Abym rozważała je w sercu, a jeśli nie rozumiem, niech mam nadzieję, że kiedyś mi wszystko wyjaśnisz...
2024-06-07
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk, 41-51
IX tydzień zwykły
Maryja, Matka Jezusa – pierwsza słuchaczka i uczennica Słowa. Jak trudną lekcję musiała odrobić, gdy po trzech dniach poszukiwań odnalazła Jezusa w świątyni! Najpierw zaginął, „zgubił mi się ….”. Moja strata, moje gorączkowe poszukiwanie, mój ból. Potem – co za radość i ulga – jest! Cały i zdrowy, w świątyni, wśród kapłanów i uczonych w Piśmie, taki mądry, podziwiany przez otaczających Go! Tylko czemu te bolesne, niezrozumiałe słowa: „czemu Mnie szukaliście?”. Jak to czemu? Bo jesteś naszym Synem, tęskniliśmy, martwiliśmy się o Ciebie! „Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?”. Nie zrozumiała wtedy, radość z odnalezienia zmieszała się z odrobiną goryczy niezrozumienia. A On z synowskim oddaniem i szacunkiem był Jej posłuszny, ale przede wszystkim był w tym, co należy do Ojca.
Mimo, że wtedy nie rozumiała, w sercu chowała wszystko, co odnosiło się do Niego i rozważała te sprawy z nadzieją, że kiedyś zrozumie. I zrozumiała – pod krzyżem. Musiała Go wpierw zgubić, by zrozumieć, że On nie należy do Niej. Musiała wpierw przeżyć ból straty i gorączkowego poszukiwania, aby wytrzymać cios miecza boleści zadany Jej Sercu pod krzyżem. Musiała przeżyć radość odnalezienia, aby z nadzieją oczekiwać radości zmartwychwstania. Musiała stracić jedynego Syna, aby usłyszeć „Niewiasto, oto syn Twój” i zostać Matką niezliczonej rzeszy braci i sióstr Jezusa.
Panie, spraw, abym jak Twoja Matka była słuchaczką i uczennicą Twojego Słowa. Abym rozważała je w sercu, a jeśli nie rozumiem, niech mam nadzieję, że kiedyś mi wszystko wyjaśnisz...