Potrzeba współdziałania
Kiedy sprawujemy Eucharystię, potrzebny jest każdy, jak ten chłopiec z chlebami i rybami, który użyczył ze swego – choć to było mało, ale wystarczyło na wielki cud Jezusa.
2024-07-28
Komentarz do fragmentu Ewangelii J 6, 1-15
XVII niedziela zwykła
Zanim rozpocznę komentarz do Ewangelii z siedemnastej niedzieli zwykłej, roku B, pozwolę sobie zauważyć, że Kościół przerywa czytanie Ewangelii według świętego Marka na pięć kolejnych niedziel i wprowadza w to miejsce szósty, „eucharystyczny” rozdział z Ewangelii według świętego Jana. Fakt, że Kościół robi taki zabieg w środku okresu zwykłego musi mieć jakiś ważny cel. Choć nie mam pewności wydaje mi się, że intencją jest podkreślenie wyjątkowości Mszy świętej w życiu Kościoła. Zresztą dokumenty Kościoła przypominają ciągle na nowo tę prawdę a Sobór Watykański II uchwycił jej podniosłość w krótkim zdaniu: „Eucharystia jest źródłem i szczytem życia Kościoła”.
Przejdźmy zatem do fragmentu dzisiejszej niedzieli. Ewangelista Jan podaje nam opis rozmnożenia chleba i ryb. Miejscem tych wydarzeń są okolice Kafarnaum nad jeziorem Genezaret a dokładnie w Tabgha, co po hebrajsku znaczy „siedem źródeł". Dzieje się to tuż przed żydowską Paschą, w czasie, kiedy trawa jest zielona. Okolica zasobna w wodę, zielona trawa to symbole obfitości i życia, to właśnie w takich miejscach można było się osiedlić i żyć. To jednoznacznie wskazuje na to, że Jezus jest dobrym pasterzem, który prowadzi na „zielone pastwiska”, do „wód gdzie mogę odpocząć” (Ps 23). W tym fragmencie Jezus jest tym, który daje życie w obfitości i to On rozmnaża pokarm i osobiście karmi swoje owce.
Tak często uczestniczymy we Mszy świętej i „widzimy jedynie to, co widoczne dla oczu”. Nie dostrzegamy natomiast Jezusa – to On i tylko On jest najważniejszy – On jest w centrum świętej liturgii. Wszystko inne choć ważne to jednak drugorzędne. Nie wolno nam o tym zapomnieć. Eucharystia to Jezus!
Święta Faustyna zanotowała w Dzienniczku skargę Jezusa pod numerem 1447: „Ach jak Mnie to boli, że dusze tak mało się łączą ze Mną w Komunii świętej. Czekam na dusze, a one są dla Mnie obojętne. Kocham je tak czule i szczerze, a one Mi nie dowierzają. Chcę je obsypać łaskami – one przyjąć ich nie chcą. Obchodzą się ze Mną jak z czymś martwym, a przecież mam Serce pełne miłości i miłosierdzia”.
Rola Apostołów w Janowym opisie rozmnożenia jest inna niż u pozostałych ewangelistów. Tutaj Jezus – dobry pasterz – wszystkim zawiaduje: On mówi do Apostołów: „Każcie ludziom usiąść”. Apostołowie zaś wykonując życzenie Jezusa są tymi, którzy przygotowują ludzi do Jego działania. To wyraźnie wskazuje, że centralną postacią w sprawowaniu Eucharystii jest Jezus – On przemienia i On karmi. Rola księdza jest zawsze służebna. Kapłan nie jest właścicielem Eucharystii, On jedynie sprawuje Jezusową Eucharystię. Jego rolą jest przygotowanie ludzi na działanie Jezusa. Ma zwrócić uwagę wszystkich na Jezusa, nie na siebie. Ma to uczynić w taki sposób, by zostali nakarmieni przez samego Pana Jezusa.
Pozwolę sobie jeszcze raz wrócić do słów Jezusa skierowanych do apostołów: „Każcie ludziom usiąść” i kolejne Apostołów do Jezusa: „Jest tutaj chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby”. Te słowa pokazują zaangażowanie apostołów, „wciąganie” innych we współpracę, tak, by lepiej przygotować ludzi na spotkanie z Jezusem.
Analogicznie Eucharystię sprawuje sam Pan Jezus, On karmi swoje owce, On przewodniczy. Bóg jednak posługuje się innymi. O wyjątkowej roli księdza już powiedziałem powyżej, jednak kiedy sprawujemy Eucharystię, potrzebny jest każdy, jak ten chłopiec z chlebami i rybami, który użyczył ze swego – choć to było mało, ale wystarczyło na wielki cud Jezusa. Nie zapominajmy, że w celebrowaniu Eucharystii każdy jest istotny, od zakrystiana, służby liturgicznej, organisty, scholi lub chóru, porządkowych aż po zwyczajnego wiernego w ławce a nawet tego, który choć pragnie być w kościele nie może z powodu wieku przyjść o własnych siłach. Ważne jest, by każdy z nas przychodząc na sprawowanie Eucharystii, skupił się na tym, co najważniejsze, na Jezusie, który jest w centrum sprawowanej Najświętszej Ofiary i pomógł innymi w dobrym przygotowaniu.